Mam wrażenie, że klaps cały czas traktowany jest przez większość Polaków jako coś oczywistego, naturalnego. Ot, takie przywołanie dziecka do porządku, szczególnie, gdy zabraknie już argumentów słownych albo najlepiej zamiast. Z drugiej strony większość deklaruje, że ma świadomość, iż bicie dzieci jest niezgodne z prawem. Tylko czy na pewno klaps traktowany jest przez społeczeństwo jako bicie?
Tak, klaps to bicie dziecka, czyli czyn zabroniony i podlegający karze. Jest nie tylko szkodliwy, bo uczy dziecko, że agresją załatwia się sprawy, że silniejszy zawsze zwycięża, ale także nieskuteczny, bo co to za posłuszeństwo uzyskane poprzez strach czy poniżenie? Nie wspomnę już o braku szacunku do dziecka.
Oczywiście każdemu z nas siadają czasem nerwy, gdy nasze ukochane kilkuletnie dziecko zamienia się w diabła i robi wszystko na przekór z tym swoim złośliwym uśmiechem. Albo gdy przechodzi bunt dwulatka czy x-latka, kiedy wpada w histerię i rzuca się na chodnik. Jednak, kiedy czujemy, że nie damy już rady, że zaraz wybuchniemy, wtedy najlepiej jest zostawić dziecko i odejść na bok, do innego pokoju, gdziekolwiek. Wziąć głęboki oddech, ochłonąć i uświadomić sobie, że ten mały złośliwy potworek nas kocha. Ba! Jesteśmy dla niego całym światem! Tylko on wielu rzeczy po prostu nie rozumie. On dopiero uczy się relacji z innymi i to wydawałoby się świadome utrudnianie nam życia wynika z tego, że ono sprawdza, na ile może sobie pozwolić, gdzie jest ta granica. Ono poznaje samego siebie i uświadamia sobie, że jest niezależną jednostką. Człowiekiem.
W takich sytuacjach nie uczmy go, że bezsilność = agresja.
Nie niszczmy kiełkującego poczucia jego własnej wartości.
Ja nigdy nie uderzyłam i nie zamierzam uderzyć żadnego z moich dzieci.
Bo je kocham.
Źródło zdjęcia tytułowego: TU
6 komentarzy
Brawo! Takich postów nigdy nie za wiele! :)
Wspaniały post, zgadzam się z Tobą w 100% :)
zapraszam do mnie
http://pprojectbaby.blogspot.ie/
Popieram! Tez kiedyś parę słów na ten temat napisałam.
Mądrze napisane. Popieram całą sobą!
Popieram w całej rozciągłości, im więcej takich postów, tym lepiej :)
Klapsy rodziców często świadczą o ich bezsilności i braku argumentów ,aby dziecku wytłumaczyć ,ze czegoś tam mu nie wolno ,ze coś zbroiło ,i tp .Mało tego ,moja sąsiadka widząc,ze klapsy juz nie pomagają ,bo dzieci się na nie ze tak powiem ,,uodporniły ,, straszy je pasem .Moja córka przyszła od nich wczoraj zdrowo przestraszona,myśląc pewnie,ze i jej się oberwie ,przy okazji .Masakra ,nie potrafimy myśleć ,tłumaczyć ,być cierpliwymi…pozdrawiam ,ciekawie piszesz.