M. chciał kupić nosidło ergonomiczne tuż po narodzinach Dusi, ale finalnie go wówczas nie nabyliśmy. Temat powrócił więc ze wzmożoną siłą po przyjściu na świat Juniora – decyzja zapadła: kupujemy nosidełko! Podobno to ergonomiczne jest najlepsze, ale dlaczego? A jakie to właściwie jest to ergonomiczne? Byłam zielona.
Pierwsze moje skojarzenie z nosidłem? BabyBjorn i żadne inne. Szwedzka jakość, super wygląd, musi być dobre dla dziecka jak nic. Kupiłam w jednym z ulubionych sklepów on-line wersję Active, przyjechało, zrobiło na nas mega pozytywne wrażenie jeżeli chodzi o wykonanie, sposób dopasowania do osoby noszącej i dziecka i wtedy coś mnie podkusiło: zaczęłam czytać o nosidełkach. O mamo! Jaka byłam wcześniej zielona. Więc…
NOSIDEŁKO ERGONOMICZNE
… najlepsze dla naszego dziecka jest nosidełko miękkie czyli ergonomiczne. Ale co to właściwie oznacza? Otóż nosidełka ergonomiczne są tak zaprojektowane, aby dziecko przyjęło w nich jak najbardziej naturalną pozycję (zapamiętajmy literki!):
M – dziecko przyjmuje fizjologiczną pozycję „żabki”, gdzie zarówno kolana jak i biodra są zgięte tworząc kształt litery M – pupa znajduje się nieco niżej niż kolana, a nóżki są rozłożone szeroko na boki (odwiedzenie w stawach biodrowych)
C – plecy są naturalnie zaokrąglone w literę C (szczególnie u młodszych dzieci)
Nosidła te mają więc konstrukcję, która umożliwia powyższe, a więc szerokie siedzisko podtrzymujące pupę i uda oraz miękkie, nieusztywniane plecki. Przykłady najlepszych nosideł ergonomicznych to Tula, Bondolino i Manduca (kolejność przypadkowa).
Nosidła ergonomiczne to także większy komfort noszenia dla opiekuna, gdyż ciężar dziecka jest rozłożony równomiernie na biodra i ramiona noszącego. To również świetna alternatywa dla chusty – zawsze gotowe do założenia, nie trzeba nic motać. Minus jest taki, że powinno się nosić w nich dzieci, które już samodzielnie siedzą. Co prawda niektóre nosidła mają specjalne wkładki dla niemowląt (Manduca, Tula), ale lepiej stosować to rozwiązanie sporadycznie i spokojnie poczekać, aż nasze dziecko dorośnie do nosidełka. Wcześniej chusta i ręce ;)
WISIADŁA
Większość „nosidełek” na rynku to niestety nosidła twarde czyli tzw. „wisiadła”, które mimo przyznanych czasem różnych certyfikatów robią więcej szkody niż pożytku: przede wszystkim mają one wąski pas materiału między nóżkami dziecka, przez co cały ciężar ciała spoczywa na jego kroczu, a nóżki dyndają sobie smutno obok. Uwaga! Powoduje to zwiększenie ryzyka dysplazji stawów biodrowych.
Wisiadła to także kwestia wygody dziecka, szczególnie chłopców. Ktoś gdzieś kiedyś napisał coś w stylu: „Rodzicu, włóż sobie cienki pas materiału między nogi, zawieś go wysoko nad ziemią i tak sobie podyndaj. Wygodnie ??” Chyba bardziej dosadnie nie da się tego opisać ;)
Dodatkowo wisiadła mają zazwyczaj sztywne podparcie pod plecy wymuszające nienaturalną pozycję dziecka. Co ciekawe często w ich opisie występuje nazwa „nosidełko ergonomiczne”, jak w przypadku mojego BabyBjorn Active.
Tu widać różnicę nosidła vs. wisiadła na przykładzie BabyBjorn (chlip) i Manduca.
NOSZENIE PRZODEM DO ŚWIATA
Kolejny news jest taki, że w nosidle (czy chuście) nigdy nie nosimy dziecka przodem do świata czyli plecami do rodzica. Dlaczego? Ponieważ kręgosłup dziecka jest wówczas nadmiernie prostowany, niemożliwe jest ułożenie nóżek w pozycji żabki, a na dodatek głowa dziecka odstaje od klatki piersiowej noszącego i nie ma żadnego podparcia. Niektórzy podają też nadmiar bodźców, ale to pominę. Co ciekawe nie ma przeciwwskazań do noszenia tak dziecka na rękach (yuppi!), bo wówczas rodzic zapewnia dziecku odpowiednią pozycję i podparcie.
Jeżeli na opakowaniu czy materiałach reklamowych danego nosidełka zobaczymy więc zdjęcie uśmiechniętego bobaska tyłem do rodzica, to niech nam zapali się kontrolna lampka. Budowa nosideł ergonomicznych nie pozwala na noszenie dziecka tyłem do rodzica.
CO DALEJ ?
Tak, nosidła ergonomiczne są drogie (to wydatek rzędu 400 – 500 PLN), ale zawsze można kupić używane chociażby na Allegro czy poszukać na forach tematycznych. Dodatkowo starczają one na bardzo długo jak np. Manduca, która rośnie wraz z dzieckiem i jest odpowiednia nawet, gdy osiągnie ono wagę 20 kg (max).
Oczywiście nie popadajmy też w paranoję!
Jeżeli kupimy wisiadło i będziemy w nim nosić dziecko 2 razy w tygodniu na zakupy czy czasem po domu, żeby maluch usnął, to nic złego się nie stanie. Jednak wybierajmy świadomie i nie wierzmy hasłom reklamowym. I taki jest cel tej notki.
P.S. Ja finalnie odesłałam moje wymarzone wisiadełko BabyBjorn do sklepu (na szczęście gwarantował 30 dni na zwrot), a w zamian nabyłam fantastyczne nosidło – Manducę.
50 komentarzy
Brakuje mi tu choć słówka na temat nosidła Marsupi.
A jest genialne (posiadam też Manducę, też ok, ale Marsupi bije ją na głowę)
:)
Pozdrawiam
M.
Marsupi ma różne rozmiary (S, L, XL, XXL) i dobiera się je do szerokości talii noszącego, dlatego moim zdaniem są mniej uniwersalne niż np. Manduca i często jedno nosidło nie pasuje na mamę i tatę.
My planowaliśmy z M. nosić Juniora na zmianę a figury mamy zgoła inne ;) dlatego ja osobiście nie brałam Marsupi pod uwagę.
Ale oczywiście masz rację, że Marsupi to bardzo dobre ergonomiczne nosidło :) i można je dopasować już do noworodka.
Tak samo nosidła Mei Tai są świetne, bo bliższe chuście – może kupię jakieś na przyszłe lato ? :)
Ja mam Mandukę, dokładnie taką samą jak na zdjęciu i uwielbiam ją! Naprawdę uwielbiam :)
Ja też zachorowałam na limited edition ;)
My też mieliśmy nosidełko, szczerze wolałam nosidełko od chustki. ale jak kto woli prawda?
:))
Pozdrawiam i zapraszam do siebie
Oj tak: jedni są chustowi a inni nosidełkowi ;)
Sporo moich znajomych zachwala Tula. Ja się chustuję ;)
Ja próbowałam elastyka (bo to mniej roboty niż tkana ;), ale chyba to miłość nieodwzajemniona była i go sprzedam…
To Ci fajnie ;-)
ja czekam z niecierpliwoscią na ten dzień w którym pozbędziemy się całkowicie pampersów;p
Pozdrawiam i zapraszam do mnie częściej;************
Już niedługo!
I wzajemnie ;)
my mamy Tulę i kochamy wielce :)
Dobry wybór :)
Ważny post! Ja z maleńkim przerażeniem patrzę na dzieci, szczególnie te maleńkie – noszone przodem do świata… My używamy Bondolino i polecamy!:)
Ojej, maleńkie przerażenie i maleńkie dzieci, masło maślane, przepraszam – zmęczenie robi swoje ;)
Oj tam oj tam ;)
Sens się liczy, nie forma :)
Z tekstem zgadzam się, choć nie zawsze zdjecie przodem do swiata swiadczy o tym, ze produkt zly. Mam tu na mysli chusty – widzialam juz dzieci zamotane przodem, tragedia, ale niektorzy sadza, ze tak jest lepiej, no bo przeciez dziecko przodem do rodzica jest takie biedne, bo niewiele widzi…
Mam bondolino i nubigo, u mnie wygrywa to drugie, choc i tak moja najwieksza milosc to chusta kolkowa, ktora jest jeszcze szybsza w obsludzie niz nosidlo :) mei tai mnie nie powalilo, no i chusty swojej nie znalazlam, choc elastyczna byla ltwa w obsludze, to tkane juz mniej. Szkoda, ze nie poszlam na jakies warsztaty, bedac w Polsce.
Ja kupiłam elastyka Moby Wrap, ale Junior się buntuje. Zrobię jeszcze jedno podejście – wyrósł już z wkładki dla noworodka (tej w Manduce), a mam wrażenie, że na noszenie bez niej jest jeszcze jednak za mały.
My mieliśmy zakupić chustę, w sklepie zmieniliśmy jednak nasz wybór na Manduce (tata czuł się z nią bardziej "męsko" :) i była zbawieniem w podróżach po polach, łąkach i lasach lub na szybkie uspokojenie malucha z koniecznością wolnych rąk. Teraz, przy drugim malcu też mam zamiar z niej korzystać, o ile malec się zgodzi oczywiście :)
Coś w tym jest, że faceci uważają chusty za "niemęskie". Zmiana takiego postrzegania powinna być celem kampani PR producentów chust ;)
Znalazłam Twój wpis niedawno, bardzo się przydał przy szukaniu nosidła. Kupiłam właśnie ergonomiczne w prezencie dla mojej siostry. Bardzo interesował mnie ten temat, bo choć sama dziecka nie mam, to chrześniakowi nie chcę zrobić krzywdy. Myślę, że warto poruszać temat noszenia dziecka przodem do świata. Producenci mogą pokazywać przeróżne rzeczy, ważny, żeby mamy miały zdrowy rozsądek i nie wierzyły we wszystko. Przeczytałam mnóstwo porad, pytałam, szukałam. Kupiłam właśnie jedno z tych tak reklamowanych, ale pozwolę na noszenie młodego tylko brzuchem do brzucha ;) Do tego sprawdzi się świetnie, ale serce mnie bolało, jak słuchałam porad sprzedawców, mówiących, że "wisidło" dziecku nie zaszkodzi…
Bardzo się cieszę, że wpis się przydał :) a sprzedawcy wiadomo: kasa, kasa, kasa. Pozdrawiam!
Mamoholiczka…a może jakiś post o wózkach "parasolkach" – przymierzam się do zakupu a rynek full zapełniony. ;)
Nie czuję się fachowcem ;)
Ale planuję opisać wreszcie naszą.
Nareszcie zbiorczy tekst i zdjęcia! super! dziękuję!
Cała przyjemność po mojej stronie :)))
Bardzo fajny zbiór najistotniejszych informacji. Ja przy okazji wyboru chusty też trochę o tym poczytałam, ale finalnie właśnie stanęło na chuście. Mam dwie tkane – jedna grubsza, a druga cieńsza, znakomicie się sprawdza w cieplejsze dni.
Ostatnio nawet zamiast przenosić Zosię w mega ciężkim nosidełku z samochodu do lekarza zdecydowałam się na zabranie ze sobą chusty i takie przemieszczanie się z małą po centrum handlowym:)
Nosidło/chusta świetnie sprawdzają się na szybki wypad do sklepu. Tylko nie rozumiem, czemu się tak wszyscy wtedy na mnie/nas gapią? ;)
Mamy ergonomika od polskiego Womara i bardzo sobie chwalimy. Na blogu mam kilka zdjęć. Jest stosunkowo tani bo kosztuje nieco ponad 200 zł. Oczywiście nie jest to Manduca czy Tula ale przynajmniej dziecko jest bezpieczne ;)
Używam ergo nubigo i super,artykuł rewelacja
Mamoholiczko bardzo dobry tekst :) My z kolei uzywamy nosidło ergonomiczne marki ERGOBABY – polecam! Pozdrawiam
Nie mogę znaleźć informacji o hauck 3 way carrier, a takie udało mi się na szybko zdobyć od znajomej. Masz jakieś zdanie na jego temat autorko bloga [lub czytelniczki]?
Nie znałam tego „nosidła” wcześniej. Szczerze mówiąc już sama nazwa nasuwa wątpliwości („3 sposoby noszenia”), ponieważ budowa nosideł ergonomicznych nie pozwala na noszenie dziecka tyłem do rodzica. Znalezione zdjęcia w google tylko mnie w tym utwierdziły – sztywne plecy wymuszające nienaturalną pozycję plecków, wąski pas między nóżkami, który nie zapewnia właściwiej fizjologicznej pozycji „żabki”… Niestety, ale masz zwykłe wisiadło.
Zastanawiałam się długo nad wyborem nosidełka czy chusta… nawet próbowałam zakładania chusty znajomej co mi tak nie bardzo wychodziłam i mój syneczek bardzo się denerwował. Długo szukałam odpowiedniego nosidełka, były fajne modele aż znalazłam nosidełko Marsupi, które jest super. Ostatecznie przekonał mnie post na blogu. Noszę synusia już 1,5 roku i jestem bardzo zadowolona. Fizjologiczna pozycja żabki. Przytulony do ciała.
Brawo! Super, że są mamy, które potrafią poszukać informacji i przyznać się do błędu :-) Mam nadzieję, że pomożesz innej mamie tym tekstem i nie zakupi słynnego BB ;-)
Ha, ja kupiłam wisiadło. Było koszmarne!!! Nie uwierzycie,że zakładało je się TYLKO na jedno ramię. Nigdy nie włożyłam do niego synka.
No właśnie i tutaj ładnie widać różnicę w takich nosidlach. Ja niestety i tak coś się nie mogę do nich przekonać.
Kiedyś kupiłam wisiadło nie wiem czy mogę tutaj podawać firmę ale było tanie i może dlatego marki Womar mają też ergonomiczne jednak to pierwsze kupiłam za 70 zł i to był błąd. Użyte raz;( Przy drugim dziecku już się oczytałam i kupiłam Ergonomiczne :)))) Love&Carry zgodne z zaleceniami instytutu dysplazji bioder. Dziecko przyjmuje pozycję żabkową. Mega wygodne dodatkowo nie czuję takiego obciązenia na ramionach bo ma dość grube pasy:)
Także podsumowując nie dajcie się nabrać na wisiadła bo nawet jeśli tanie to i tak nie będziecie ich używały i później i tak kupicie Ergonomiczne – przynajmniej jeśli chodzi o nosidełko.
Pozdrawiam
Hej dziewczyny,
Mam pytanie, czy ktoś ma jakąś opinię o marce MOBY? A konkretnie modelu Moby Comfort? Mam okazję dostać to nosidełko za dobrą cenę i widzę że za granicą się dobrze sprzedaje , ale w Polsce nie widzę żadnych opinii…
Tez chętnie cos sie dowiem na temat moby
Производство всех видов электромонтажного
оборудования для прокладки кабеля
Перегордка лотка (разделитель лотка)
Угол горизонтальный лотка НЛ
Короб одноканальный, трехканальный типа ККБ-ПО, ККБ-3ПО
Лоток перфорированный замковый, прямая секция
Короба ККБ, короба КП
Проволочные лотки
Скоба К1157
Перфопрофили и полосы
Соединители лотка НЛ
Х-отвод для Короба КП (КХ)
Подвеска
Лотки перфорированные замковые
лотки кабельные
кабельный лоток металлический перфорированный
лоток лестничный нл40
лотки проволочные
перфорированные профили
лотки проволочные
короба кабельные блочные
перфорированный лоток для кабеля
полка кабельная к1161
швеллер перфорированный
кабельный лоток
лоток кабельный нлп
лоток dkc
Ja uważam, że nawet chwilowe noszenie w wisiadle jest okropnym pomysłem. Wszystkie wisiadła powinny byc spalone na stosie. Trzeba zaznaczyć także., że samo posiadanie nosidla ergonomicznego nie swiadczy o prawidlowej postawie dziecka bowiem niektórzy nosza maluchy źle dociągnięte co za tym idzie w nieprawidlowej pozycji. Zanim zdecydujemy się na nosidlo lub chustę warto spotkac się z doradcą chustonoszenia wtedy wszystkie wątpliwości zostaną rozwiane, a rodzice będą odpowiednio przygotowani. No i oczywiście nosidło dopiero jak dziecko samkodzielnie siedzi. Nie wcześniej, tutaj sama zostalam uświadomiona i w momencie zakupu musialo chwilę poczekać aż Agata będzie gotowa
Ja zrezygnowałam z nosidła na rzecz chusty Luna Dream. Po pierwsze była tańsza a w niczym nie ustępuje innym chustom. Co do porównania z nosidłem, to na pewno Chusta jest o wiele wygodniejsza i dzięki niej mam lepszy kontakt ze swoim dzieckiem
a ja się nie zgodze, mam tej samej firmy nosidlo i dla mnie ono jest wygodniejsze niż chusta. no i szybciej można założyć… i mąz nosi bez wstydu bo z chustą by na ulice nie wyszedł…
Teraz właśnie jesteśmy na etapie wyboru nosidełka, przydatny wpis
niw rozumiem osób, które kupują wisiadła, to straszne… sama mam nosidło z luna dream, przekonałam do niego męża, a to już coś!
z luna dream to nosidła tak? dziecko ma prawidłową pozycję? szukam czegoś porządnego i bezpiecznego. :)
Ja bardzo chwalę sobie nosidełka od Kinder Hop. Są niezawodne, wytrzymałe i trwałe! Maluchy je uwielbiają :)
Ooo ja też jestem z nich bardzo zadowlona! Doskonałe są dla dzieciaczków, które rosną, dzięki przedłużanemu panelowi.
Nosidełko to świetny sposób na wygodne noszenie malucha nie obciążanie tak rąk jak w przypadku tradycyjnego noszenia. Dodatkowym plusem jest to, że mamy malucha na oku i on widzi rodzica wiec czuje się bezpiecznie. Warto wybrać na prawdę dobre nosidełko np. Tula.