Wczoraj (wreszcie!) po blisko dwóch tygodniach choroby Dusi wybrałam się z kompletem czyli duetem moich dzieciaków na spacer. Poszliśmy do parku, Junior szybko usnął w wózku, Oldusia dumnie jechała na dostawce do wózka wyrzucając z siebie milion pytań na minutę niczym karabin maszynowy (a u biednej matki kamizelki kuloodpornej niet).
W parku oczywiście zahaczyliśmy o plac zabaw, więc kiedy Dusia pokonywała po raz n-ty mini tor przeszkód, ja wciąż krążyłam z gondolą blisko niej niczym rekin wokoło rozbitka. Tuż obok w piaskownicy bawiły się jedno- i dwulatki, a ja miałam okazję przypomnieć sobie na własne ucho jakiż to cudowny konfliktowy wiek. I tak oto uzbierało mi się „13 zasad posiadania wg Berbecia”. Gdzieś kiedyś w sieci krążyło zdaje się 10 zasad dziecięcych, ale co tam. Moje są z autopsji.
Zasady posiadania:
1. To jest MOJE, jeżeli trzymam to akurat w rączce
2. To jest MOJE, jeżeli trzymałem to 5 minut temu w rączce
3. To jest MOJE, jeżeli dopiero planuję to trzymać w rączce
4. To jest MOJE, jeżeli leży w promieniu 2 metrów ode mnie
5. To jest MOJE, jeżeli zobaczyłem to jako pierwszy
6. To jest MOJE, jeżeli złapałem to jako pierwszy
7. To jest MOJE, jeżeli akurat chcesz się tym bawić
8. To jest MOJE, jeżeli udało mi się to tobie zabrać
9. To jest MOJE, jeżeli podobne mam w domu
10. To jest MOJE, bo TAK!
w tym zasady odrzucenia:
11. To NIE jest MOJE, bo ty już tego nie chcesz
12. To NIE jest MOJE, bo się zepsuło
13. To NIE jest MOJE, bo NIE!
Już niedługo Junior zacznie powyższe wprowadzać w życie i będzie testował również na Dusi.
Iskry będą szły, że hej! Czy to bunt jedno-, dwulatka? Kto tam wie!
A które punkty są najpopularniejsze u Was? Może dopiszecie jakieś nowe?
Źródło zdjęcia tytułowego: TU
16 komentarzy
Do mojego berbecia chyba wszystkie punkty pasują :D choć mówię to domyślnie, bo Mała ma dopiero 15 miesięcy i tysiąc myśli na minutę :D
do moich dzieci też idealnie pasuje :)
U nas, gdy Olderusia miała rok z hakiem, to powyższe było typowe! Potem coraz łatwiej było wytłumaczyć (bez skutku w postaci histerii ;)), że TO jednak nie JEJ :)
Ha, ha uśmiałam się ;))
U nas jest najpopularniejszy punkt ” to jest moje, bo tak!
Iskry lecą, głośno jest, a każda z dziewczynek sie przekrzykuje, mimo ich 9 letniej różnicy ;))
Zdecydowanie „… bo TAK!” to domena starszych (rodziców zresztą często też ;))
Dobre. I jakie prawdziwe! :)
Autopsja ;)
U nas o dziwo nie ma czegoś takiego, no może czasem ale przeważnie się Martynka ładnie dzieli z innymi dziećmi ;)
Mój synek jeszcze nie przejawia takich zachowań. Wręcz przeciwnie, próbuje się dzielić wszystkim i ze wszystkimi ;)
Albo wszystko przed Wami albo ten egzemplarz tak ma ;)
U nas jest aktualnie etap zazdrości :P
Haha
Dobrze wiedzieć – będę miala przewodnik
Hej nie doczekam się pytsń Juleczki, wiem że jak będą już to będę narzekać ;p;p
ale gada mało, więcej po swojemu ;p
Ile Twoja córcia ma? bo zapomniałam
Pozdrawiam i u mnie new.
To niedługo się zacznie słowotok ;)
Moja Oldusia ma 3 latka, Junior 3 miesiące :)
Haha. Usmialam sie. Ale prawdziwe i dobrze znane nam.
Punkt 9 bardzo czesto przerabiamy.
I czy aby to napewno nie jest moje? Cy w domku napewno czeka moje autko?
To jest moje, bo… WSZYSTKO JEST MOJE:d