Mamoholiczka – blog parentingowy
  • STRONA GŁÓWNA
  • PORADY
  • PRZEMYŚLENIA
  • RECENZJE
  • HUMOR
  • KONKURSY
  • WSPÓŁPRACA

Mamoholiczka – blog parentingowy

Popularny blog parentingowy

  • STRONA GŁÓWNA
  • PORADY
  • PRZEMYŚLENIA
  • RECENZJE
  • HUMOR
  • KONKURSY
  • WSPÓŁPRACA
HUMOR

HISTORIA PEWNEJ ŚWINKI

Autor Mamoholiczka 29 października 2013

świnka

Poznajcie ją: oto świnka Sisi. Ex przyjaciółka mojej córki. Do przytulania, całowania, płakania i rzucania. Ot, pierwsza idolka w trzyletnim życiu mojej Dusi. A zaczęło się prozaicznie.

Świnkę dostałam ja od mojego M. jeszcze przed planowaniem potomstwa. Nie będę pisała dlaczego akurat JĄ dostałam, ale zapewne M. właśnie pod wąsem (którego mu brak) się uśmiecha. Moje dziecię, gdy tylko przemieszczać na czterech kończynach się zaczęło, świnkę dorwało i odtąd świnka „Sisi-ą” się stała.
Sisi pilnowała, żeby Dusia ładnie jadła, spała obok niej, wycierała łzy po upadku, towarzyszyła w zabawie w domu i na spacerach wózkowych. Generalnie jakakolwiek czynność rozpoczęta bez obecności Sisi kończyła się donośnym „SiiiiiSiiiiii…..” połączonym z nadprodukcją płynów przez gruczoły łzowe. Horror.

Pewnego pięknego dnia Babcia zabrała wnuczkę wraz z Sisi na spacer. Szły tak sobie szły, przecięły sześciopasmową drogę, gdy rozległ się opisany powyżej krzyk. Babcia patrzy na kolana Dusi: Sisi brak! Rozgląda się dookoła wózka: brak!! O matko! Chwila grozy, zimne poty i nagle tam w oddali, za tymi sześcioma pasami ruchliwej jezdni babcia dojrzała biedną, samotną, w kurzu ulicy uciaptaną Sisi. Szybkie zawracanie, bieg przez pasy z drącą się wniebogłosy Dusią i nagle ten widok: jakiś mężczyzna zaczyna się schylać po Sisi. „Stać!!!!” krzyczy Babcia. Pan, lekko zdziwiony zapewne, nie przestraszył się i zamiast do kieszeni podał Sisi biegnącej Babci. Uff, było blisko…

Po tamtych jakże traumatycznych przeżyciach Babcia rzekła: „Mam dość strachu o Sisi. Znajdź zapasową świnkę”. Mamoholiczce nie trzeba powtarzać dwa razy! Wizja usypiania mej Dusi bez świnki to czarna, długa, zimna i bezsenna noc z płaczącym dzieckiem na ramieniu. Bez szans na mój sen. Problem w zdobyciu nowej świnki polegał jednak na tym, że została ona zakupiona przez M. w sklepie Tchibo kilka lat wcześniej. Oznaczało to nic innego, jak „nie ma drugiej takiej”. No way. Jednak sprytna matka łatwo się nie poddaje i Internet przekopywać zaczęła. I znalazła: używaną na niemieckim ebay’u. Kilka dni rozmyślała, dumała czy to oby nie przesada, ale wtedy pojawiła się aukcja. Z czym? Z nową SISI!!!! Taką jeszcze puchatą, z metką, pachnącą nowością. To był znak.

Gość do PL nie wysyłał, zaangażowałam więc sztab ludzi, którzy przesyłkę w Niemczech przyjąć by ewentualnie mogli: kolegę z pracy, co to na wymianie studenckiej w Kolonii był, niewidzianą przez lata kuzynkę z mężem (Niemcem) a nawet ex chłopaka (Niemca) mojej koleżanki (no dobra, chłopaka kolegi), ale jednak Google translator cuda zdziałał i pan wysłać do Polski świnkę się zgodził. Za dopłatą.

świnka nie peppa

świnki

To nic, że wartość nowej świnki z przesyłką przewyższyła wartość zakupu starej świnki trzykrotnie.
To nic, że nigdy więcej Sisi się nie zgubiła i dzielnie towarzyszyła Dusi przez kolejny rok.
To nic, że ta nowa nadal leży ukryta w szafie, podczas gdy stara została dawno zastąpiona nowymi idolami.

Spokój matki (i Babci) jest jednak BEZCENNY.

A czy Wasze dzieci mają swoich idoli ?

PRZEMYŚLENIA
24 komentarze
0
Facebook Twitter Google + Pinterest
Poprzedni post
MAGNETYCZNA UKŁADANKA JANOD
Następny post
HALLOWEEN CZYLI GROBBING PO POLSKU

PRZECZYTAJ KONIECZNIE:

SKĄD WIEM, ŻE JESTEM PO 30-STCE?

6 stycznia 2014

10 FAKTÓW, KTÓRYMI ZASKOCZYSZ CIĘŻARNĄ

23 października 2013

TRZECIE DZIECKO

25 sierpnia 2016

PRZESĄDY CIĄŻOWE – ZBIÓR

20 czerwca 2015

NAJGORSZY KOSZMAR MOJEGO DZIECKA

31 lipca 2016

ŚWINKOWE ROZMOWY VOL. 3

20 czerwca 2014

KŁAMSTWA RODZICÓW

25 czerwca 2016

CZASEM NIE LUBIĘ MOICH DZIECI

5 października 2016

ŚWINKOWE ROZMOWY VOL. 8

3 września 2015

13 ZASAD POSIADANIA WG BERBECIA

12 października 2013

24 komentarze

Ola Wiecha 29 października 2013 - 23:50

Tak, świnka musi być druga w zapasie! Zaangażowanie mamusi tylko podziwiać i babcię na jezdni! A dla córeczki wszystko się zrobi ;) Coś wiem o tym;)
Natalka lubi największą, najcięższą nie zbyt uroczą lalkę jeszcze po swojej 11 letniej siostrze ;))
Ostatnio wszędzie ją taszczy!

Reply
Blueeny - Mamoholiczka 30 października 2013 - 19:16

Dziękuję ;)
Jak idziemy do lekarza to też Oldusia wybiera najbrzydszą, najbrudniejszą lalkę na towarzysza niedoli. Nie ma przebacz ;)

Reply
Beticco Baby 30 października 2013 - 10:24

Zobaczyliśmy informacje o tej notce na Facebooku Blogi Mam – wiedzieliśmy, że coś ciekawego się pod nia kryje i się nie rozczarowaliśmy! Lekkie pióro i ciekawa historia.

Zapraszamy również na swój blog: http://beticco-baby.blogspot.com/

Reply
Blueeny - Mamoholiczka 30 października 2013 - 19:17

Dziękuję i pozdrawiam :)

Reply
Wypaplani 30 października 2013 - 13:09

ależ poświęcenie :)
nawet wolę sobie nie wyobrażać co by było jakby Adamskiego Elmo gdzieś wcięło :O no ale Elmo dostanę w razie co w PL

Reply
Blueeny - Mamoholiczka 30 października 2013 - 19:37

Dobra strategia! Dla Juniora powinnam więc wybrać dostępną i mega popularną maskotkę, niestety już dostał „ryzykowną” przytulankę, ale o tym innym razem. Może za to wybierze inną? Np. Sisi? ;)

Reply
Ala z Krainy Czarów 30 października 2013 - 14:11

U nas takich idoli na razie brak.
Ale wasze zaangażowanie podziwiam i chylę czoła:))

Reply
Blueeny - Mamoholiczka 30 października 2013 - 19:52

Dzięki dzięki :))
Może Twoja młodsza córeczka będzie miała swojego idola? :)

Reply
Lena Lena 30 października 2013 - 14:46

Historia swinkowa super. Moze Sisi wroci jeszcze do cory;)
U nas idol wciaz poszukiwany. Byl gumowy Buzz, bez ktorego nie ruszalismy sie z domu. A tak to standardowo autka. Na spacerze zbieramy tez troche ‚idoli’ – kamyki, szyszki, liscie… Tylko mama wszystko niesie;)

Reply
Blueeny - Mamoholiczka 30 października 2013 - 20:41

Życie pisze najlepsze historie :)
A biedne matki tylko dźwigają i dźwigają…

Reply
mama Snikersika 30 października 2013 - 19:30

hehe faktycznie, ale jaja:) już dodaje do obserwowanych, żeby „historia” się nie powtórzyła (dodajemy, bo Was lubimy też przy okazji:)

Reply
Blueeny - Mamoholiczka 30 października 2013 - 20:52

Telepatia :)
My obserwujemy i lubimy już jakiś czas, więc bardzo nam miło, że z wzajemnością :)

Reply
Agata Skaruz 30 października 2013 - 19:58

Witam, nominowałam Cię do Liebster Blog Award.
O szczegółach możesz przeczytać na moim blogu – http://agata.skaruz.com/2013/10/liebster-blog-award/
Pozdrawiam Cię serdecznie!

Reply
Blueeny - Mamoholiczka 30 października 2013 - 20:53

Wow! Dziękuję :))))
Jestem bardzo mile zaskoczona :))
Pozdrawiam!

Reply
Misiowa mama 30 października 2013 - 20:41

Mój woli autka, więc jeszcze nie mam tego problemu :D

Reply
Blueeny - Mamoholiczka 30 października 2013 - 20:53

Poczekaj poczekaj ;)

Reply
mama silesia 31 października 2013 - 10:20

no nieźle! a jakie poświęcenie:) czego to mama dla dziecka nie zrobi:)))

Reply
Blueeny - Mamoholiczka 31 października 2013 - 19:39

Oj tak ;)

Reply
Fanaberia 31 października 2013 - 14:04

Świetna historia, uśmiałam się szczerze;D
Ja za młodu miałam taką foczkę białą, z niebieską kokardą… skończyła na talerzu z jajecznicą, ale nawet to mnie nie zraziło – wyczyściłam ją i miałam ją jeszcze przez dłuuuugi czas. Ciekawe czy rodzice mieli zapasową?…

Reply
Blueeny - Mamoholiczka 31 października 2013 - 19:46

:)))))
Naszym rodzicom pewnie by to do głowy wtedy nawet nie przyszło ;)

Reply
Agusiek 1 listopada 2013 - 12:34

Historia prawie jak z filmu! Podziwiam upór w sprowadzaniu bliźniaczej maskotki :)) A u nas takiego jednego idola brak, Martynka lubi prawie wszystkie pluszaki jakie ma i na zmianę z nimi śpi i je wyprowadza na spacer ;)

Reply
Blueeny - Mamoholiczka 1 listopada 2013 - 20:10

U nas teraz już też co tydzień nowy idol ;))

Reply
...piernikowo...cynamonowo... 1 listopada 2013 - 19:49

Sweet Sissi :-) nasz synek też ma dwa osiołki identyczne, jak jeden wędruje do prania, drugi jest do przytulania :-) pozdrawiam

Reply
Blueeny - Mamoholiczka 1 listopada 2013 - 20:12

Uff! Już myślałam, że ja jedna taka szalona ;) zdrowie osiołka!

Reply

Zostaw Komentarz Anuluj

TU JESTEM

Facebook Twitter Instagram Email Bloglovin RSS

NAJNOWSZE POSTY

  • CO PODARUJĘ CÓRCE NA JEJ 18. URODZINY? BEZPIECZEŃSTWO

    23 lipca 2021
  • Oczyszczacz Hoover 4w1 – wreszcie oddychamy pełną piersią!

    1 lutego 2021
  • WSPÓLNE GOTOWANIE I PIECZENIE Z DZIEĆMI TO ŚWIETNA ZABAWA – SERNIK OREO

    22 grudnia 2020
  • IDEALNE PREZENTY DLA DZIECKA POD CHOINKĘ – PRZEGLĄD

    28 listopada 2020
  • NAUKA PRZEZ ZABAWĘ CZYLI BALON BLUM

    13 listopada 2020

POPULARNE POSTY

  • 1

    PAŃSTWOWY ŻŁOBEK TO KOSZMAR

    16 października 2017
  • 2

    JAK ODCZAROWAĆ DZIECKO?

    27 stycznia 2015
  • 3

    WIRUS RSV ATAKUJE NASZE DZIECI!

    26 marca 2018
  • 4

    NIE KUPUJ DZIECKU TYCH UŻYWANYCH RZECZY

    20 maja 2017
  • 5

    NOSIDŁO ERGONOMICZNE CZYLI NOSIDŁO VS. WISIADŁO

    12 września 2013

TAGI

BEZPIECZEŃSTWO BIEGANIE BLOGOSFERA CIĄŻA DZIECKO EDUKACJA FILM GRY HUMOR JEDZENIE KME KONKURS KSIĄŻKI MAMA MEDYCYNA NOWORODEK OCENA OPINIA PODRÓŻ PORADY PORÓD PRACA PREZENT PRZEDSZKOLE PRZEMYŚLENIA PRZYGODA RECENZJA RODZIC TATUAŻ TRADYCJA WAKACJE WARSZAWA WARSZTATY WSPÓŁPRACA WYCHOWANIE WYDARZENIE WYPRAWKA ZABAWA ZABAWKA ZAKUPY ZDJĘCIA ZDROWIE ŚWIĘTA ŻYCIE ŻŁOBEK
  • Facebook
  • Twitter
  • Instagram
  • Email
  • Bloglovin
  • RSS
Footer Logo

Copyright © 2017 Mamoholiczka. All rights reserved / Wszelkie prawa zastrzeżone.


Do góry