Mamoholiczka – blog parentingowy
  • STRONA GŁÓWNA
  • PORADY
  • PRZEMYŚLENIA
  • RECENZJE
  • HUMOR
  • KONKURSY
  • WSPÓŁPRACA

Mamoholiczka – blog parentingowy

Popularny blog parentingowy

  • STRONA GŁÓWNA
  • PORADY
  • PRZEMYŚLENIA
  • RECENZJE
  • HUMOR
  • KONKURSY
  • WSPÓŁPRACA
POPULARNEPORADY

NIEBEZPIECZNA ZABAWKA CZY BUBEL?

Autor Mamoholiczka 1 października 2013

symbol CE

Kiedy na świat przychodzi dziecko, a przez nasz dom przetacza się armia rodziny i przyjaciół, wówczas wolna przestrzeń wokoło nas zaczyna zapełniać się prezentami – zabawkami. Stan ten trwa wiele lat, sami oczywiście dokładamy co nieco od siebie, skutecznie zamieniając nasz duży pokój (zwany salonem czy pokojem dziennym) w bawialnię. Ale nie o tym miało być.

Otóż zabawki mnożyły się u nas w sposób niekontrolowany – od markowych, mega wypasionych do tych wykonanych z ordynarnego, łamiącego się przy lekkim dotyku plastiku. W większości przypadków nie miałam wpływu na to, co otrzymują moje dzieci w prezencie. Niestety moje kilkuletnie dzieci tym bardziej lubiły daną zabawkę im większym była ona bublem. Więc jak już dostawały jakieś tandetne zabawki, to nie mogłam ich ot tak zabrać, tylko musiałam nadzorować zabawę i dopiero potem, coraz częściej daną zabawkę chować (aby ostatecznie się jej pozbyć).

Pech chciał, że jedna z ukochanych ciotek miała manię kupowania non – stop tych drugich, nienajlepszych jakościowo zabawek. Pomijając ich wyjątkową brzydotę to w trosce o bezpieczeństwo moich dzieci delikatnie zasugerowałam, żeby ciocia przynajmniej sprawdzała, czy na opakowaniu danej zabawki znajduje się symbol CE. Symbol, który dla mnie jest absolutnie minimalnym wymogiem, jaki stawiam zabawce, bo gwarantującym bezpieczeństwo mojego dziecka. Ależ byłam w błędzie.

zabawki CE

Symbol CE (od francuskiego Conformité Européenne) umieszczony na opakowaniu oznacza zgodność z dyrektywami Unii Europejskiej. Faktycznie daje on więc gwarancję, że dany produkt jest bezpieczny, bo przeszedł pozytywnie testy i badania narzucone przez Unię. Nie będę tu przynudzać, o jakie to dyrektywy, normy czy badania chodzi, ważne jest jednak to, że oznaczenie CE jest obowiązkowe dla zabawek (!). Teoretycznie więc zabawki bez tego symbolu nie mogą być w obiegu handlowym w krajach UE.

Oczywiście sprytny dzieciak, jak będzie chciał to i tak zrobi sobie krzywdę chociażby zabawką z tysiącem atestów. Znak CE gwarantuje jednak zupełnie co innego, mianowicie nietoksyczne materiały, z których wykonana jest dana zabawka; to, że sama nie pęknie w ręku, a jak już pęknie to nie połamie się w szpikulce, którymi można sobie wyłupić oczy itd.

Oryginalny znak CE:

znak ce

Jednak sprytni biznesmeni z Chin, nie mogąc bądź nie chcąc sprostać tym wymogom unijnym wymyślili sobie swój własny symbol CE, który oznacza China Export (!). Dobre, prawda? Wybierasz więc zabawkę dziecku, widzisz symbol CE i z czystym sumieniem kupujesz, a potem patrzysz jak berbeć uroczo pcha ją sobie do buzi. A ta „wspaniała” i często bardzo tania zabawka może być naszprycowana toksycznymi, rakotwórczymi barwnikami. Albo może z niej odpaść jakiś mały element, mimo, że na opakowaniu jest napisane 0+. No niestety. Biznes.

Chiński znak CE ciężko jest odróżnić od tego unijnego: zazwyczaj różni się tylko mniejszym odstępem między literami oraz (nie zawsze) dłuższą/krótszą środkową kreseczką w literze E. Czasem jest też napisany inną czcionką lub w ogóle występuje w wymyślnej formie.

Znak China Export i jego wariacje:

Znak CE fałszywy

ZNAK CE FAŁSZYWY

Żenujące jest to, że o ile forma i wielkość znaku jest ściśle określona i oczywiście zastrzeżona, to nie ma żadnej instytucji, która jest odpowiedzialna za sprawdzanie, czy dany produkt jest oznaczony oryginalnym znakiem CE czy nie.

Znak CE China Export to nabijanie nas w butelkę i niestety zagrożenie dla naszych dzieci. Kwestia ta została podniesiona w Parlamencie Europejskim bodajże w 2008 roku i od tego czasu „trwają rozmowy” z władzami chińskimi celem wyjaśnienia sytuacji. A tymczasem zalewa nas masa tych produktów. Najgorsze, że naprawdę ciężko odróżnić prawdziwe CE od chińskiego! Zobaczcie poniżej, co znalazłam w domu.

Oryginalny znak CE:

 

symbol CE oryginalny

Nieoryginalny (?) znak CE (mam „szczęście” do tych z odchudzoną czcionką):

złe-CE

Oczywiście nie należy wpadać w panikę, bo nie jest regułą to, że zabawka bez znaku CE tudzież z jego chińską imitacją podtruje bądź okaleczy ostrą krawędzią, natomiast prawdopodobieństwo jest tutaj z pewnością wyższe. Taka zabawka może okazać się tylko niegroźnym bublem, który szybko się rozpadnie. Jednak albo kupujmy zabawki znanych firm, których wyższa cena po części wynika także z konieczności przeprowadzania kosztownych testów, używania bezpiecznych materiałów dobrej jakości itd. albo wnikliwiej przyglądajmy się oznaczeniom na opakowaniach.

A czy Wy sprawdzacie oznaczenia na zabawkach ??

źródło zdjęć: tytułowe, CE1, CE2

BEZPIECZEŃSTWODZIECKOEDUKACJAGRYOPINIAPORADYZABAWAZAKUPYZDROWIE
22 komentarze
1
Facebook Twitter Google + Pinterest
Poprzedni post
ZAGADKI CZUCZU
Następny post
BAZGROSZYT SPOSOBEM NA NUDĘ

PRZECZYTAJ KONIECZNIE:

LIST DO MIKOŁAJA #KONKURS

7 grudnia 2016

ZRÓB TO PRZED PORODEM!

17 stycznia 2014

ŚWIETNE POMYSŁY NA LETNIE PRZEKĄSKI

5 lipca 2018

JAK WYBRAĆ MATERAC DLA DZIECKA?

1 sierpnia 2017

NAJPROSTSZY PATENT NA ZBILANSOWANĄ DIETĘ TWOJEGO DZIECKA

28 września 2019

5 RZECZY, KTÓRYCH NIKT CI NIE POWIE O...

8 września 2019

RYZYKUJESZ ŻYCIEM SWOJEGO DZIECKA

4 lutego 2015

JAK ROZMAWIAĆ Z DZIECKIEM O KORONAWIRUSIE?

13 marca 2020

REWELACYJNY SPOSÓB NA PRZEMYCENIE WARZYW W DIECIE DZIECKA...

24 lutego 2020

ADAPTACJA DZIECKA W ŻŁOBKU

22 listopada 2016

22 komentarze

Anonymous 1 października 2013 - 13:14

Sprawdzam, owszem, ale zanim kupię coś Podopiecznej albo córeczce Szwagierki, patrzę też na estetykę wykonania- nie ma to jak upiorna lalka dla niemowlaczka-dziewczynki ;) i czy np jak wyjmę jakiś element, to czy maluch np się nim nie skaleczy,udławi itp.
Ale mam też styczność z zabawkami które np. są przeznaczone dla dzieci 3l.+ a nie zawierają niczego, czym mogłoby się dziecko skaleczyć/zakrztusić/uderzyć… tego nie rozumiem ;) wybieram też zabawki bardziej znanych firm, te sprawdzone.

Reply
Blueeny 1 października 2013 - 19:55

Ja też nie czekałam z niektórymi zabawkami do ukończenia 3 roku życia Olderusi, szczególnie jeśli nie miały małych elementów. Myślę, że chodzi tu o wymogi prawne + kwestię dmuchania na zimne, a finalnie decyzję i tak podejmuje rodzic/opiekun.

Reply
Wypaplani 1 października 2013 - 17:10

Rewelacyjny post! Serio! W życiu bym na to nie wpadła :/

Reply
Blueeny 1 października 2013 - 19:57

Dziękuję :) Tylko szkoda, że to nie jakaś optymistyczna notka.

Reply
Niciutka 1 października 2013 - 18:19

Nie miałam pojęcia o tym symbolu i jego podróbce! Z ciekawości aż sprawdzę synkowe zabawki ;)

Reply
Blueeny 1 października 2013 - 19:58

Daj znać co znalazłaś! U nas królują maskotki China Export ;)

Reply
greeneyekitty22 1 października 2013 - 20:17

ja nie sprawdzam czy jest znaczek czy nie..nie patrzę też na oznaczenia wiekowe..znam swoje dziecko i wiem co mogę mu kupić a czego jeszcze nie:)

Reply
mala Bee 1 października 2013 - 21:40

ja mam tak samo :)

Reply
Blueeny 2 października 2013 - 07:54

Ja też nie czytałam etykiet dopóki nie kupiłam maty piankowej/puzzli na podłogę (bez symbolu CE oczywiście). Po otwarciu śmierdziało to chemią na kilometr! Po namoczeniu w wannie nie było lepiej. Masakra… Od tamtej pory znak CE to minimum i nie ma to nic wspólnego z oznaczeniem zabawki wiekiem dziecka ;) China Export odkryłam niestety dopiero niedawno.

Reply
patita 2 października 2013 - 09:03

nie sprawdzam tego i nigdy nie sprawdzałam. Nawet nie wiedziałam , że istnieją podróbki tego symbolu.

Reply
Katarzyna Z. 3 października 2013 - 14:08

no proszę czego to się człowiek nie dowie :)ale póki co nie mam nic w domu China Export.Ja nie kupuję tanich zabawek.Wolę mniej a dobrej jakości.Niestety za jakość trzeba płacić,ale uważam że warto.

Reply
Nasza Trójka 4 października 2013 - 19:38

ja wcześniej sprawdzałam oznaczenia na zabawkach, teraz już nie sprawdzam..

Reply
Lena Lena 16 października 2013 - 17:56

Znam chinska podrobke tego znaczka i niestety sporo zabawek ma taka:/
Przy wyborze zabawek patrze glownie na jakosc wykonania, czy nic nie odpadnie, nie skaleczy.
Unikam zabawek z magnesikami, ktore moga odpasc.
Generalnie zabawki sa drogie i wole czegos nie kupic niz skusic sie na tania ‚kopie’, ktora rozleci sie szybko sama :/

Uwielbiamy drewniane zabawki, puzzle…

A majac dwojke dzieci – 2,5 lat i 9 miesiecy musialam zrobic segregacje zabawek starszego.
Wyrzucam popsute zabawki, ktorych nie da sie juz naprawic, a moga skaleczyc, nie doklejam czesci ktore sie polamaly. I chowam wszelkie male zabawki, ktorych starszy synek nie wezmie do buzi, ale mlodszy owszem ;)

Reply
Blueeny - Mamoholiczka 16 października 2013 - 22:04

Masz rację – ja też muszę przysiąść i zrobić przegląd techniczny zabawek, szczególnie pod kątem przejęcia ich przez Juniora. Dzięki!

Reply
darka 5 listopada 2013 - 10:32

No proszę jakie pouczające … przeczytałam z zaciekawieniem :)

pozdrawiam

Reply
Wiola Skawinska 13 grudnia 2013 - 06:37

wow nieźle , super post , gratuluję !!!

Pozdrawiamy
http://mamailusia.blogspot.com/

Reply
Paweł Krzysztof 9 stycznia 2016 - 16:52

My, rodzice dzisiejszych maluchów, bawiliśmy się byle czym (drutem, kawałkiem słoniny, węglem, patykami, „dorosłymi” narzędziami, siermiężnymi zabawkami bez żadnych atestów, często wykonanymi w domu itp.) i jakoś żyjemy.

Reply
Mamoholiczka 9 stycznia 2016 - 23:08

20 – 30 lat temu nasza wiedza była dość mocno ograniczona w stosunku do obecnej. Wtedy paliło się papierosy w biurach, urzędach i autobusach PKP i nikt nie patrzył czy obok jest dziecko; w ciąży też paliło się papierosy i piło się alkohol, a klaps to nie było bicie. I jakoś żyjemy! A mimo to nie naśladujemy bezmyślnie „naszych” rodziców i dziadków. Bo mamy większą świadomość. Mamy wiedzę. I naszym obowiązkiem jest z niej korzystać.

Reply
adekis 17 kwietnia 2017 - 12:35

o tym wiedziałem już długo i mam świra , jak widze te ZABAWECZKI podrabiane , zawsze patrze i sprawdzam te znaki i podrób nie biore , po co sie narażać??

Reply
Lena 18 kwietnia 2017 - 13:23

Bardzo przydatny artykuł. Widać lekkie pióro autora :) Pozdrowienia!

Reply
Aneta 25 maja 2018 - 22:11

Jestem w niemałym szoku. Nie miałam pojęcia o tym Niby ten sam symbol a jednak nie to samo. U nas zakup droższych zabawek zawsze wiąże się ze sprawdzeniem opinii innych użytkowników na metki i oznaczenia nigdy nie zwracałam uwagi. Teraz będę mądrzejsza

Reply
Ziemniaczek12 10 czerwca 2018 - 20:35

No teraz się bardzo zdziwiłem . Takie oszustwo to jest chamstwo . Chińskie dupki

Reply

Zostaw Komentarz Anuluj

TU JESTEM

Facebook Twitter Instagram Email Bloglovin RSS

NAJNOWSZE POSTY

  • CO PODARUJĘ CÓRCE NA JEJ 18. URODZINY? BEZPIECZEŃSTWO

    23 lipca 2021
  • Oczyszczacz Hoover 4w1 – wreszcie oddychamy pełną piersią!

    1 lutego 2021
  • WSPÓLNE GOTOWANIE I PIECZENIE Z DZIEĆMI TO ŚWIETNA ZABAWA – SERNIK OREO

    22 grudnia 2020
  • IDEALNE PREZENTY DLA DZIECKA POD CHOINKĘ – PRZEGLĄD

    28 listopada 2020
  • NAUKA PRZEZ ZABAWĘ CZYLI BALON BLUM

    13 listopada 2020

POPULARNE POSTY

  • 1

    PAŃSTWOWY ŻŁOBEK TO KOSZMAR

    16 października 2017
  • 2

    JAK ODCZAROWAĆ DZIECKO?

    27 stycznia 2015
  • 3

    WIRUS RSV ATAKUJE NASZE DZIECI!

    26 marca 2018
  • 4

    NIE KUPUJ DZIECKU TYCH UŻYWANYCH RZECZY

    20 maja 2017
  • 5

    NOSIDŁO ERGONOMICZNE CZYLI NOSIDŁO VS. WISIADŁO

    12 września 2013

TAGI

BEZPIECZEŃSTWO BIEGANIE BLOGOSFERA CIĄŻA DZIECKO EDUKACJA FILM GRY HUMOR JEDZENIE KME KONKURS KSIĄŻKI MAMA MEDYCYNA NOWORODEK OCENA OPINIA PODRÓŻ PORADY PORÓD PRACA PREZENT PRZEDSZKOLE PRZEMYŚLENIA PRZYGODA RECENZJA RODZIC TATUAŻ TRADYCJA WAKACJE WARSZAWA WARSZTATY WSPÓŁPRACA WYCHOWANIE WYDARZENIE WYPRAWKA ZABAWA ZABAWKA ZAKUPY ZDJĘCIA ZDROWIE ŚWIĘTA ŻYCIE ŻŁOBEK
  • Facebook
  • Twitter
  • Instagram
  • Email
  • Bloglovin
  • RSS
Footer Logo

Copyright © 2017 Mamoholiczka. All rights reserved / Wszelkie prawa zastrzeżone.


Do góry