Ha! Listopad taki smętny i nudny a ja już drugą blogową „nagrodę” w nim otrzymałam. I to od czterech blogerek! Osobiście nie znoszę łańcuszków (szczególnie tych na FB w stylu „Klątwa! Jeśli to czytasz to o 24.00 przyjdzie do ciebie laleczka chucky i utnie ci…”), ale w życiu blogowym łańcuszki, zwane nagrodami, są zupełnie inne! Nie dość, że dowiaduję się ciekawych faktów o innych blogerkach, które namiętnie czytam, to na dodatek śmieję się przy tym zazwyczaj do łez. A więc…
… po Liebster Blog Award i 11 pytaniach, nadszedł czas na Versatile Blogger Award i 7 faktów o mnie, o których nie macie zielonego pojęcia. Tą niebywałą przyjemność poznania mnie bliżej zawdzięczacie Wypaplanym, Matce Debiutującej, Pani Fanaberii oraz Mama’s First. Dziękuję jeszcze raz za nominację.
A więc zaczynamy!
1. Skończyłam państwową podstawową szkołę muzyczną w klasie fortepianu, ale nie kontynuowałam nauki, bo wiecie, w orkiestrze fortepian jest tylko jeden i to nie za często a być na scenie zawsze tym drugim, by akompaniować? Nieee…
2. Raz śpiewałam kolędy podczas poranka świątecznego w TV Polonii – transmisja szła na cały świat! Mama miała to nagrane na kasetę VHS, ale jej to wykasowałam, bo stwierdziłam wówczas, że na nagraniu „mam obciachową fryzurę i brzydkie okulary”.
3. W podstawówce byłam fanką Backstreet Boys (AJ my love! Na zdjęciu to ten z brzydkimi tatuażami) i poszłam na koncert, którym jarałam się kilka miesięcy. Wywalczyłam miejsce w pierwszym rzędzie, ale tak mnie zgnietli, że poprosiłam ochronę o wyniesienie, bo mdlałam. To było zanim chłopcy weszli na scenę aaaa! Koncert obejrzałam z ostatniego rzędu.
4. Byłam nałogowym palaczem uwielbiającym palić. Rzuciłam zaraz po ujrzeniu dwóch kresek na teście i tak już w styczniu minie 5 lat niepalenia.
5. Wiele osób mówi mi, że przypominam Scarlett Johansson (ale to przecież ona do mnie jest podobna! Helooooooooooooł!)
6. Na studiach przez pół roku pracowałam w kancelarii prawnej, która obsługiwała celebrytów. Ocieranie się o Edytę Górniak, Michała Żebrowskiego, Pudziana czy Korę – bezcenne! (Kasia Kowalska zawsze przyklejała gumę pod krzesło, ale ciii….)
7. W podstawówce (znowu!) założyłam się z przyjaciółką, która przekłuje sobie szybciej sama pępek kolczykiem. Zakład przegrałam, ale dzieła dokończyłam. Co prawda dość szybko kolczyka sie pozbyć musiałam, ale pamiątkę po tym mam do dziś.
O! I tyle. Zaskoczyłam czymś ??
Do wypocin zapraszam (kolejność przypadkowa):
1. Maluszkowe Inspiracje
2. Moja Mała Bee
3. Misiowa Mama
4. Mama Diabełka
5. Mama Silesia
6. and-in-between
7. Mati Poznaje Świat
Nie obrażę się, jeśli nie weźmiecie udziału w zabawie, bo to w końcu łańcuszek, ale jaki fajny !!!!
Peace!
źródło zdjęcia: TU
40 komentarzy
Połowe o Tobie wiedziałam ;-) Ale ze Kasia K przyklejała gume…? :-D Tego bym się nie spodziewała ;-)
Ha ha ha
Panie i Panowie, oto przyjaciółka od pępka z punktu nr 7 :DDD
Ja również słuchałam Backstreet Boys, moim „love” był ten drugi od prawej :P
Ale że kancelaria prawna, że celebryci? ojejj! do tej pory zbieram szczękę z podłogi :)
Pozdrawiam,
http://www.swiat-wg-anuli.blogspot.com
Brian… Mój nr 2!! (wtedy :p)
Zbieraj zbieraj – jeszcze się przyda ;)
Backstreet Boys – też ich uwielbiałam, a moją miłością był Nick Carter ;D
Ha! I kolejna fanka BB: piona!! :D
Najciekawsze odpowiedzi jakie do tej pory czytałam :)
Miło mi :))
Moje życie pisze dobre (zabawne?) scenariusze :)
Ale fajny blog:) Będę zaglądać:))))
Ps. JEśli chcesz kostkę wystarczy napisać do mnie. hally84@interia.pl
Będzie mi szalenie miło :)
Napiszę!
a to historie ;)
dzięki za wyróżnienie
Życie :)
Proszę!
Scarlett Johansson? nono, musisz się koniecznie pokazać!
Najlepszy efekt jest na żywo ;)
Może jakaś kawa kiedyś ? :)
Dzięki ;) Postaram się w najbliższym czasie coś skrobnąć u siebie :)
A może i teraz napiszę :D
Fajnie :)
Szalona Mamoholiczka :)
Jej, nasza polska Scarlett! Cudze chwalicie, swego nie znacie ;)
No ba :P
Ale się uśmiałam – od razu rozjaśniłaś mi ten smętny dzień ;) Zwłaszcza rozwalił mnie punkt nr. 3 :) Chciałabym zobaczyć tą walkę pod sceną :P
Zakochane małolaty potrafią być niebezpieczne i bardzo waleczne ;)
Jak nic szalona dusza z Ciebie:)) Ale mama to chyba nigdy ci nie wybaczy skasowania tego nagrania:P
Chyba nie ;)
Może w jakimś archiwum to kiedyś odszukam?
Podoba mi się punkt piąty haha :D
Mężowi też ;))
A dlaczego ja do Ciebie nie trafilam wczesniej?
Tez bylam na koncercie Backstreet Boys… i tez podkochiwalam sie w AJ ;)
Witaj bratnia duszo!! :) a może to Ty mnie tak zgniotłaś, hę?? :p
haha
Stalam dosc blisko sceny, ale zdecydowanie nie byl to pierwszy rzad, takze zarzutow brak. Jestem czysta ;)
O rany, dzięki za nominacje :) To już moja druga, więc chyba muszę się w końcu zebrać i opowiedzieć, te siedem kompromitujących historii :) hihi :) Już niebawem u mnie :) Pozdrawiam, Magda
Czekam niecierpliwie :)
Sama pępek? Toście miały zakład nie ma co ;) Ja to sobie uszu jak mi zarosną od długiego nienoszenia kolczyków ledwo co przebiję, ale pępek, br….;)
I kto nie był fanem BB ręka w górę ;)
Ja uszu też nie ruszam, a wtedy wystarczył mi zaostrzony srebrny kolczyk i spirytus ;)
Może powinnam była założyć bloga o Backstreet’ach??
Fanki BB łączmy się :)
BB też ich słuchałam i zakochana po uszy byłam w AJ :)
Pępka sama sobie nie przebiłam ( kosmetyczka to zrobiła ) ale nos to już moje dzieło od początku do końca :P
Backstreet Boys – pamiętam, pamiętam :) Sama namiętnie ich słuchałam, a moim ulubieńcem był Brian ;)
Biedna, współczuję koncertu, ale na pewno i tak było szałowo :)
A z przypominaniem celebrytów to się zgadzam- jak już coś to ona Ciebie przypomina :)
Pozdrawiam :*
Wow! Ale barwne masz życie! Szkoła muzyczna, celebryci, a papierosy, to też rzuciłam, jakieś trzy lata temu, wcześniej palłam 13 lat ;) Proszę o więcej Twoich zdjęć, chcę zobaczyć jak Scarlett się umywa przy Tobie! ;) No i właśnie…chciałam Cię nominować do tej nagrody, ale spóżniłam się ;)
omg !!!!myślałam,że ja i moja przyjaciółka jedyne na świecie takie głupie byłyśmy hehehe
My w średniej szkole razem przekłuwałyśmy nie na wyścigi,ale w wielkich bólach.Kolczyk po miesiącu wyrwał mi klamra od paska kolega na dyskotece,ała.Bliznę mam do dziś ;/
Fajki paliłam nałogowa 10 lat i rzuciłam na rok przed planowaną ciążą-mój sukces.
A fanką byłam NKOTB-yeaah :)
BB rules!!!
haha też kochałam BB. świetna jesteś <3