Junior imieniem George został przez Oldusię ochrzczony jak jeszcze w mym brzuchu rezydował („Jak Junior świnką został”). Siostra, czyli Peppa, przyjęła go fantastycznie i póki co, miłość siostrzano – braterska kwitnie i dojrzewa. Myślę, że sporo tu także naszej zasługi, ale o tym może innym razem.
A takie oto rozmowy z 3-letnią Olduśką dotyczące Juniora udało mi się na kartce ostatnio utrwalić:
– Mamo, a gdzie był George, jak ja byłam u mamy w brzuszku?
– Nie było go.
– Ale gdzie był jak go nie było!!!
– Yyyy….
***
– Dusia, a nauczysz George’a pomagać mamie wieszać pranie?
– Tak! Bo on tak długo był w twoim brzuszku, że nikogo nie zna i nic nie umie!!
***
Gra na iPadzie. Trzeba zgadnąć po odgłosie, jakie to zwierzę. Słychać marne MIAU. Dusia nie wie, podpowiadam:
– Mamy go w domu i pije mleko. Co to za zwierzę?
Dusia na to:
-George!?
No tak. Idąc tym tropem to mamy w domu niezły zwierzyniec! Więc do kompletu:
– Mama kiedyś po zimie ugryzł mnie komar… ja lubię zimę, bo w zimie nie ma komarów… jak się skończy zima to nie będziemy wychodzić na dwór, dobra??
***
– Dusia, nie pokazuj języka, bo ci krowa nasika. (jakie to wychowawcze!)
– Ale tu nie ma krowy!
– No, ale może się pojawić.
– Nie, bo to nie jest magiczny pokój!
***
– Tataaaaa!! Kot zrobił kupę na podłogę! O! I jedną zgubił! … Zgubiona jak dziecko…
……….
No dobra.
Idziemy dalej chorować…
Goodnight!
źródło zdjęcia: TU
39 komentarzy
Ah, te dzieci :) uśmiałam się :)
http://www.swiat-wg-anuli.blogspot.com
Potrafią rozśmieszyć ;)
Zdrowiejcie!!!
Peppa&George:) Super rodzeństwo! George pije mleko…hehe :)
Aaa! Znalezlismy dinozaura Georga na allegro:) Mielismy wam doniesc, ale juz ktos nas uprzedzil;)
Dziękujemy za życzenia! Czyli komuś udało się polowanie :)
Piękne, ubawiłam się szczerze:D Zwłaszcza z tej kociej kupy;]
Nic, co kocie, nie jest nam obce :)
Zawsze ale to zawsze się u ciebie ubawię.
To zwierzę pijące mleko the best:)))
Cieszę się. Bardzo! :)
Hahaha magiczny pokój mnie powalił na łopatki :D
:)) przydałby się taki pokój. No, może tylko bez krów :)
Uwielbiam takie dieciece madrosci :)
Zdrowka!
Dziękujemy!
Hehe uwielbiam takie pogaduszki :D
Oj ja też :)))
:)))))
;))
Też kompletnie nie wiem co odpowiadać na pytanie pt „Gdzie byłem jak mnie nie było…”
Prawie palnęłam, że „w planach” ;)
Już nie mogę się doczekać takich pogaduszek w swoim domu :)
A skojarzenie kotek-brat genialne :D
Jeszcze trochę :)
Wesoło u Was ;) Zdrowiejcie!
Dziękujemy!!
Genialne rozmowy!
:)))
Fajny post :) A blog super :)
http://www.juniorsworld1.blogspot.com/
Dziękuję
Zabawne jakie te dzieciaczki są zaskakujące:)
pozdrawiam
Bardzo :))
:) Dobre. Pozdrawiam, Mama A.
Pozdrawiam :)
wesoło Wam :) Dużo zdrowia :)
Dziękujemy – przyda się :)
Z tą krową to u nas podobnie ;)
Ech te magiczne krowy :)
moje ulubione dotyczy pytań naprowadzających na kota i błyskotliwą odpowiedź Twojej córki:) świetne! no i oczywiście magiczny pokój:)
;))))
Dobry pomysł z tym niewychodzeniem ;)
:)))