Mamoholiczka – blog parentingowy
  • STRONA GŁÓWNA
  • PORADY
  • PRZEMYŚLENIA
  • RECENZJE
  • HUMOR
  • KONKURSY
  • WSPÓŁPRACA

Mamoholiczka – blog parentingowy

Popularny blog parentingowy

  • STRONA GŁÓWNA
  • PORADY
  • PRZEMYŚLENIA
  • RECENZJE
  • HUMOR
  • KONKURSY
  • WSPÓŁPRACA
PRZEMYŚLENIA

BYĆ DZIECKIEM TAMTYCH LAT

Autor Mamoholiczka 2 czerwca 2014

klasy

Ja, dziecko lat 80-tych. Z kluczem na szyi a wolna. Bez zegarka czy komórki w kieszeni a punktualna. Mała warszawianka po praskiej stronie Wisły z wysoko uniesioną głową przed siebie zawsze szła.

Na plecach niosła plecak a w nim skarby swe: pachnące karteczki w albumie na zdjęcia, Złote Myśli i kasety magnetofonowe (bez książeczek) kupione na dworcu. Na głowie kucyk, na nosie za duże okulary, a na nogach czeszki. I zdarte kolana od szaleństw na różowym rowerze składaku.

Raz znalazła małego kanarka w trawie i dom mu dała, raz wygrała zawody w najdłuższym wiszeniu na trzepaku głową w dół. Pani od fortepianu 5h dziennie ćwiczyć kazała (!), a ona tylko 1h temu poświęcała. Bo wolała odkrywać świat. A potem ta pani z muzycznej chwaliła „A widzisz, o ile lepiej, jak poćwiczyłaś porządnie?”. Chyba talent jednak dziewczynka miała.

Na podwórku całe dnie spędzała. Na jej wołanie „Maaaammoooo!!!” za blokiem z szarej płyty 5 głów z różnych balkonów się wychylało, a tylko jedna zostawała na dłużej. Ta najważniejsza i najukochańsza. I zrzucała z balkonu a to butelkę z piciem, to skakankę. I machała do niej radośnie. Kto by te 10 pięter na górę szedł skoro windy znów zepsute.

A w wakacje na wieś do dziadków jeździła i pełnymi garściami słodkie czereśnie z gałęzi rwała i jadła. Zsiadłe mleko z sieni i ziemniaki z koperkiem do dziś ulubionym daniem pozostają. Śpiewała wymyślone piosenki pająkom i muchom i PKS-u wyglądała, bo mama lub tata w odwiedziny nim przyjeżdżali. I czasem strój dla jedynej Barbie przywieźli. Oryginalny. W różowym pudełku. Z Pewexu z Mariotta. Spełnienie małych marzeń.

W mieście nie było ogrodzonych placów zabaw i monitoringu w szkołach, a o pedofilach pisano tylko w średnio poczytnych magazynach kryminalnych. Niewiedza dawała swobodę. Brak informacji – poczucie bezpieczeństwa. A nam wspaniałe dzieciństwo. Takie, jak być powinno. Beztroskie.

Czasem za nim tęsknię. Czasem chciałabym móc dokładnie takie dzieciństwo dać moim dzieciom.
Szkoda, że nie mogę.

źródło zdjęcia tytułowego: TU

DZIECKOPRZEMYŚLENIAWYCHOWANIEŻYCIE
36 komentarzy
0
Facebook Twitter Google + Pinterest
Poprzedni post
GODZINA Z GUMY POTRZEBNA
Następny post
SZEFIE, JESTEM W CIĄŻY

PRZECZYTAJ KONIECZNIE:

DZIECKO TO NIE ZWIERZĄTKO

4 czerwca 2016

PAŃSTWOWY ŻŁOBEK TO KOSZMAR

16 października 2017

TERROR LAKTACYJNY JEST NIEBEZPIECZNY

24 października 2015

NIE RÓB TEGO SWOJEMU DZIECKU

23 marca 2017

MOJA SOBOTA IDEALNA

15 marca 2014

KREW, POT I ŁZY

17 czerwca 2014

MĄDRE 6-LATKI IDĄ DO SZKOŁY

14 marca 2016

LIEBSTER BLOG AWARD

4 listopada 2013

BEZMYŚLNA MATKO VOL. 2

14 stycznia 2014

JAK BYĆ DOBRĄ MATKĄ?

15 marca 2015

36 komentarzy

gruszka w kompot 2 czerwca 2014 - 08:31

Dać takie dzieciństwo dzieciom i rodzicielstwo rodzicom – bezcenne!

Reply
Mamoholiczka 3 czerwca 2014 - 21:22

Też tak myślę…

Reply
Agnieszka M 2 czerwca 2014 - 08:40

Tam te czasy już nie wrócą.

Reply
Mamoholiczka 3 czerwca 2014 - 21:22

Ze wszystkimi plusami i minusami.

Reply
fabryka pomponika 2 czerwca 2014 - 09:39

Mnie sie tez czesto teskni. A czeresnie, zsiadle mleko i ziemniaki z koperkiem na szczescie mozna sobie jeszcze czesto serwowac :)

Reply
Mamoholiczka 3 czerwca 2014 - 21:23

Bez zsiadłego mleko lato się nie liczy :))))

Reply
Fanaberia 2 czerwca 2014 - 10:22

Niestety informacja to zbawienie i przekleństwo jednocześnie, ale przynajmniej będziemy mogły powiedzieć dzieciom „a za naszych czasów…” i naprawdę będzie o czym opowiadać:)

Reply
Mamoholiczka 3 czerwca 2014 - 21:25

Prawda? Jak w tym dowcipie o PRL-u:
– I wiesz synu, wtedy nic w sklepach nie było – półki świeciły pustkami!
– Tato, nawet w Galerii Mokotów ?!?!

Reply
Gosia 2 czerwca 2014 - 11:49

Wierzę, że choć czasy inne, to nasze dzieci również z łezką rozrzewnienia będą wspominać swoje dzieciństwo.

Reply
Mamoholiczka 3 czerwca 2014 - 21:26

Też w to wierzę. Ale jakoś mi i tak żal.

Reply
Matka poza światem 2 czerwca 2014 - 12:07

Też mi żal, że teraz dzieciaki tyle tracą, choć zyskują jednocześnie. Najbardziej chyba żal tych marzeń, takich prozaicznych i wyczekiwanych. Teraz dzieciaki mają dostęp do wszystkiego, więc mało rzeczy sprawia im prawdziwą radość, a szkoda…

Reply
Mamoholiczka 3 czerwca 2014 - 21:27

Dobrze to ujęłaś, że tyle tracą choć zyskują. Życie.

Reply
nowoczesna matka-polka 2 czerwca 2014 - 12:27

oj i ja to wszystko pamiętam.

Reply
Mamoholiczka 3 czerwca 2014 - 21:27

:))

Reply
Anonymous 2 czerwca 2014 - 12:53

Ja myślę, że jeszcze nie wszystko stracone. Po prostu jest inaczej. Ja widzę u siebie na osiedlu ganiające dzieciaki grające w piłkę albo w klasy, to znaczy, że się da. Tylko może wygonić sprzed tych komputerów, samemu pokazać, że inaczej można spędzać czas,nie chuchać nie dmuchać, nie trzymać za rączkę.
Matka Debiutująca (anonimowa, bo coś mi szwankuje ;)

Reply
Mamoholiczka 3 czerwca 2014 - 21:29

Dobrze prawisz Matko Anonimowa :P

Reply
My everyday life 2 czerwca 2014 - 15:39

Miałam całkiem podobne dzieciństwo….i te czeszki na nogach!!!

Reply
Mamoholiczka 3 czerwca 2014 - 21:29

Białe. Potem robiły się szare :)

Reply
DayByDayMum 2 czerwca 2014 - 19:46

Dokladnie tak! Jak wychodziłam rano tak potem tylko na obiad i znów uciekałam do „ferajny” która miała w krzakach swoją bazę :) I też mi strasznie przykro, że Hanka połowy tych rzeczy nie doświadczy ;/

Reply
Mamoholiczka 3 czerwca 2014 - 21:32

Może nie będzie tak źle w sumie? Małe te nasze dzieci jeszcze… Może za te kilka lat pójdą na te drzewa budować szałasy?

Reply
momenty z życia 3 czerwca 2014 - 06:39

Świat się zmienia – niestety na gorsze. Beztroskie dzieciństwo to najlepszy okres mojego życia. Kochałam chleb z cukrem, lizaki robione przez moją mamę na zwykłych łyżeczkach od herbaty, Vibovit w saszetkach, grę w kwadrata i zbijaka :)

Reply
Mamoholiczka 3 czerwca 2014 - 21:32

Vibovit w saszetkach… :) a lizakami mnie zaintrygowałaś!

Reply
Ach ta mama 3 czerwca 2014 - 09:35

Hej! Ja też jestem z Pragi! Fajnie się tu odnaleźć ;)

Reply
Mamoholiczka 3 czerwca 2014 - 21:33

Ale ten świat mały :)))

Reply
mala Bee 3 czerwca 2014 - 11:14

oj i ja bym chciała- tak na codzień, na szczęście wakacje nam zostaja i ukochany domek babuni :)

Reply
Mamoholiczka 3 czerwca 2014 - 21:36

No właśnie ja już nie mam dziadków na wsi :(
Pozytywnie zazdroszczę!

Reply
mala Bee 3 czerwca 2014 - 11:15

ps.pięknie napisane :)

Reply
Mamoholiczka 3 czerwca 2014 - 21:36

Dziękuję :*

Reply
MatyldaBruxela 3 czerwca 2014 - 20:07

Mam nadzieje, ze nasze dzieciaki tez beda tak pieknie wspominac swoje dziecinstwo…

Reply
Mamoholiczka 3 czerwca 2014 - 21:36

Ja też. I dziękuję :)

Reply
Ola Wiecha 3 czerwca 2014 - 23:56

O tak, lata 80 moje czasy, moje dzieciństwo!
Oj działo się, wciaz na podwórko bo w domu nie było co robić, teraz jest na odwrót niestety ;(
A moja Emilka nawet nie znała gumy do skakania, jak jej pokazałam, była w szoku, że w takie coś się bawiłam;)

Reply
Anonymous 4 czerwca 2014 - 08:56

Dzisiejsze dzieciństwo jest przeciwieństwem tego naszego. Mieszkamy coraz lepiej- zamknięte osiedla, kamery, 100 domofonów po drodze do drzwi. Każdy prawie ma samochód, jak nie jeden to kilka, pełno gadżetów, kolorów a jednak czegoś brak moim zdaniem. U mnie na ” nowym” osiedlu nie ma placu zabaw bo deweloper boi się odpowiedzialności za wypadki, które na nim mogą się zdarzyć- najbliższą huśtawkę moje dziecko ma 20 minut spacerem od domu- przy restauracji- więc idąc tam z nim zawsze choć wodę muszę zamówić żeby nie było, że przyszłam jak ten sęp z dzieckiem się pohuśtać. Prawdziwy plac zabaw 15 minut samochodem od domu. Piaskownicę na balkonie bo przecież nie mogę z nim biegać co godzinę na plac zabaw żeby 4 babki zrobił. Nie ma przyjaciół w swoim wieku bo na przedszkole za wcześnie a niż demograficzny widać nawet wśród moich znajomych. Zewsząd kuszą go po drodze ” krainy muminka” „, ” fikolandy” i inne takie zamknięte place rozrywki gdzie zapracowane matki doleczają w nich ostatnie dni chorób swoich dzieci rekompensując im w ten sposób trudy przebytych gorączek i katarów. Gdzie zarazków i wirusów krąży więcej niż podczas afrykańskiej epidemii. Żeby dziecko zobaczyło zjeżdżalnię matka musi go pakować do fotelika aucie i wyrusza na krucjatę bo nie może po prostu z nim wyjść przed blok a większego dziecka nie może po prostu samego pod blok wypuścić bo auto przejedzie, bo jakiś pan podejdzie i da cukierka, bo plac zabaw jak już jest to jest pusty i tylko wiatr huśta huśtawkami. Za to jest komputer, pełno kolorowych zabawek przyprawiających rodziców o ból głowy od ciągłego słuchania tych samych melodyjek. Współcześnie dzieciństwo jest moim skromnym zdaniem katorgą dla rodzica bo zawsze trzeba z dzieckiem być i coś dla niego ” wymyślić” . Moja mama gotowała na spokojnie obiad krzątając się po kuchni, wyglądała przez okno i wiedziała, że wystarczy krzyknąć ” obiad’!!!” . Nie bała się, że potrąci mnie jakieś auto – bo na osiedlu były może z 4. Koleżanek i kolegów takich jak ja w piaskownicy o 9 rano meldowało się co dzień masa ( oczywiście w wakacje) bo normalnie było przedszkole- takie zwykłe państwowe – bez angielskiego, chińskiego i strugania w drewnie twarzy rodziców. Właśnie , przedszkole było – grupy po 30 osób i wszyscy byli szczęśliwi. Dziecko ” żywe” nie miało adhd a to spokojne ” depresji” . Jak przychodziło się z siniakami to pani w przedszkolu nie doszukiwała się przemocy w rodzinie, mogła krzyknąć na dzieciaka i nikt jej za to z pracy nie wyrzucał. Wszyscy biegali w rajstopach podczas zabawy i afery na skalę międzynarodową z tego nie bło , że to bielizna albo obciach, że teraz są dresiki i geterki i to takie nie ” ok” jak dziecko jest prawie nagie w tych rajstopach. Świat dzisiejszego dziecka zwariował według mnie a przez kogo- przez nas rodziców.

Reply
entomka 4 czerwca 2014 - 20:27

Wychowałam się jak Ty, na blokowisku, nasza klasa to dzieci raptem z kilku bloków, wiec codziennie razem do szkoły, ze szkoły i przed blok :) i nigdy nie było nudno …. zawsze w grupie, zawsze na wesoło….
Chciałabym aby syn tez tak z nutką nostalgii wspominał swoje dziecięce lata, zabawy, małe i większe radości ….

Reply
olkafasolka 5 czerwca 2014 - 07:14

Pikniki na kocu, spanie w namiocie pod blokiem, granie w gumę… Wolność. Zgadzam się z tym co piszesz w zupełności.

Reply
Matka Kwiatka 11 czerwca 2014 - 06:56

Jaki fajny wpis! Od razu mi się moje dzieciństwo zaczęło przypominać :)

Reply
Em Art 3 października 2014 - 07:15

Jak mnie teraz wkurza, gdziekolwiek się ruszę natychmiast rozdzwania się telefon serwując poczucie winy, że za długo jestem poza domem. Brakuje wolności w dzisiejszych czasach.

Reply

Zostaw Komentarz Anuluj

TU JESTEM

Facebook Twitter Instagram Email Bloglovin RSS

NAJNOWSZE POSTY

  • CO PODARUJĘ CÓRCE NA JEJ 18. URODZINY? BEZPIECZEŃSTWO

    23 lipca 2021
  • Oczyszczacz Hoover 4w1 – wreszcie oddychamy pełną piersią!

    1 lutego 2021
  • WSPÓLNE GOTOWANIE I PIECZENIE Z DZIEĆMI TO ŚWIETNA ZABAWA – SERNIK OREO

    22 grudnia 2020
  • IDEALNE PREZENTY DLA DZIECKA POD CHOINKĘ – PRZEGLĄD

    28 listopada 2020
  • NAUKA PRZEZ ZABAWĘ CZYLI BALON BLUM

    13 listopada 2020

POPULARNE POSTY

  • 1

    PAŃSTWOWY ŻŁOBEK TO KOSZMAR

    16 października 2017
  • 2

    JAK ODCZAROWAĆ DZIECKO?

    27 stycznia 2015
  • 3

    WIRUS RSV ATAKUJE NASZE DZIECI!

    26 marca 2018
  • 4

    NIE KUPUJ DZIECKU TYCH UŻYWANYCH RZECZY

    20 maja 2017
  • 5

    NOSIDŁO ERGONOMICZNE CZYLI NOSIDŁO VS. WISIADŁO

    12 września 2013

TAGI

BEZPIECZEŃSTWO BIEGANIE BLOGOSFERA CIĄŻA DZIECKO EDUKACJA FILM GRY HUMOR JEDZENIE KME KONKURS KSIĄŻKI MAMA MEDYCYNA NOWORODEK OCENA OPINIA PODRÓŻ PORADY PORÓD PRACA PREZENT PRZEDSZKOLE PRZEMYŚLENIA PRZYGODA RECENZJA RODZIC TATUAŻ TRADYCJA WAKACJE WARSZAWA WARSZTATY WSPÓŁPRACA WYCHOWANIE WYDARZENIE WYPRAWKA ZABAWA ZABAWKA ZAKUPY ZDJĘCIA ZDROWIE ŚWIĘTA ŻYCIE ŻŁOBEK
  • Facebook
  • Twitter
  • Instagram
  • Email
  • Bloglovin
  • RSS
Footer Logo

Copyright © 2017 Mamoholiczka. All rights reserved / Wszelkie prawa zastrzeżone.


Do góry