Pod koniec sierpnia minęło 12 miesięcy od momentu, gdy w sieci zadebiutował pewien blog. Początkowo miał być blogiem o gadżetach dla dzieci. Miał kiepskie zdjęcia z iPhone’a i jeszcze gorsze statystyki. Ale z dnia na dzień dojrzewał i zdobywał nowych czytelników. Stał się hobby z prawdziwego zdarzenia. To ten blog. Mój blog.
Przyznaję bez bicia. Fanką blogów parentingowych jakoś nigdy nie byłam. Drażniły mnie te, gdzie matki opisywały, co wydarzyło się danego dnia ze szczegółami (pamiętnik), te, gdzie mąż był zawsze do bani (psychoterapia), te, gdzie były tylko zdjęcia i to często słabe (fotoalbumy). Te rzygające tęczą i te dołujące ogromem cierpienia. Modę dziecięcą też omijałam z daleka. Nuda.
Ale tak oto pewnego pięknego razu M. oświadczył, że tyle czasu spędzam nad wyborem odpowiednich gadżetów i zabawek, że może warto się tymi doświadczeniami podzielić ze światem? Ułatwić innym mamom życie. „Hmmm…” pomyślałam i kilka dni później kupowałam już domenę i kolorowy szablon. Krótka piłka. Miały więc być recenzje i testy, ale to luźne teksty, przemyślenia i porady mnie wciągnęły najbardziej. Totalnie. I tak oto już od ponad roku staram się nie zanudzać ani jednym ani drugim i od czasu do czasu czymś zupełnie innym zaskoczyć.
Podsumowując, blog ten stał się częścią mojego życia. Są tu teksty lepsze i gorsze, a te najpopularniejsze wg ilości wejść to:
Majtki używane tanio sprzedam
wejścia nabili chyba sami fetyszyści…
Kupujemy nosidełko czyli nosidło vs. wisiadło
efekt zgłębiania tematu przed finalnym zakupem Manduci…
Żegnaj Kochany
moje pożegnanie z kochankiem…
(Nie)bezpieczna zabawka czy bubel
warto wiedzieć przed zakupem czegokolwiek…
10 faktów, którymi zaskoczysz ciężarną
chyba zaskoczyło…
A dla mnie? Moje ulubione to:
Moja sobota idealna
idealnie…
Być dzieckiem tamtych lat
wspomnienia…
Wiosenna zamiana miejsc
marzenia…
Badajmy się
ważne…
Pasowanie na matkę
wzruszenia…
No i tekst opublikowany w majowym numerze magazynu GAGA czyli Skąd wiem, że jestem po 30-stce. Niesamowitym wrażeniem jest to, że Twoje słowa zostały wydrukowane, można ich dotknąć, poczuć ich zapach…
Ech, dziękuję za to, że jesteście. Tym bardziej, że odkąd Mamoholiczka wróciła do roboty to jakoś ma mniej czasu na blogowanie i ostatnio rzadziej coś publikuje. A Wy dalej tu ze mną jesteście…
źródło zdjęcia tytułowego: TU
14 komentarzy
Jestem z Tobą jestem i życzę Ci sto lat blogowania :)
i jeszcze 100 takich roczków życzymy :)))
:*
Tort i pierwsza świeczka zdmuchnięta?
Gratuluję roczku!
I jeszcze ładnie okrągła liczba wyświetleń Ci dzisiaj towarzyszy ;)
Kolejnych lat owocnego blogowania, weny i przyjemności z tego. Pozdrawiam :)
Życzymy o wiele więcej takich „roczków” :)
Gratuluję i życzę kolejnych rocznic :)
Bloguj dalej, bo my Ciebie lubimy bardzo ;)
Jako całkiem świeża czytelniczka, (chociaż też po 30tce;) gratuluję rocznicy i czekam na więcej ;)
Najlepszego:)
Ogromne gratulacje i kolejnego roczku zyczymy .
Czytam cie juz od dawna i zawsze wracam i wracac bede . :)
Ty też rok? Ależ rocznicami sypnęło:D
Dzięki za teksty i porady – z przyjemnością tutaj zaglądam także oby tak dalej:)
Dziękuję wszystkim za życzenia i ciepłe słowa :*
sto lat blogowania :) i milionowych wejść dziennie :)