Cały zeszły tydzień spędziliśmy w domu, bo Oldusia była chora. Wychodziliśmy z siebie, żeby zapewnić jej dużo ciekawych zajęć, co w przypadku naszego rezolutnego przedszkolaka nie jest takie łatwe. Nawet, gdy ma wysoką gorączkę. Na szczęście pod ręka mieliśmy nowe gry, do których chętnie wracała i wracała. A i my świetnie się przy tym bawiliśmy.
SUPERFARMER
Hodujecie zwierzęta. One się radośnie rozmnażają (i-ha!) i jest ich coraz więcej i więcej, a ty masz tylko jeden cel w głowie – zostać superfarmerem czyli mieć przynajmniej po jednej sztuce z każdego rodzaju zwierząt w swoim stadzie. Ale uwaga! W okolicy krążą lis i wilk – mogą skutecznie pokrzyżować twoje plany.
„SUPERFARMER” to gra z nie lada historią – powstała w 1943 roku i cudem jeden z jej egzemplarzy przetrwał wojnę. Teraz, w nowoczesnej odsłonie, jest polecana dla dzieci od lat 6-ciu (i dorosłych), a jednak już 4-letnia Oldusia szybko zrozumiała jej zasady: zliczała liczbę należnych zwierzątek i dumnie wydzielała je ze wspólnego stada. Jak dla mnie to fantastyczna rozrywka i dla 2 i dla 6 osób. Dzieci i dorosłych. Polecam.
NOS W NOS
Wąchacie małe pudełeczka i rozpoznajecie jakiż to zapach w każdym z nich się skrywa. Dopasowujecie zapachy do ilustracji, wymyślacie własne historie albo wspominacie ostatnie wakacje. Układacie od najprzyjemniejszego do tego najmniej. A może zagracie w zapachowe memo?
„Nos w nos” to gra inna niż wszystkie: nowatorski pomysł, fajne ilustracje; niezwykłe doświadczenie zarówno dla dziecka jak i rodzica. To gra polecana przez terapeutów, szczególnie tych od integracji sensorycznej, która i nas zachwyciła. Atrakcyjna już dla 3-latków (sprawdzone na znajomych!), choć polecana dla dzieci w wieku od lat 4 do 8. Świetną zabawę może nam tu popsuć tylko katar ;)
PYCHA MICHA
Psiaki są głodne, więc gdy tylko z ich miski zaczynają wyskakiwać kolorowe kulki, rzucają się na nie w szaleńczym pędzie. Oj nie lada to wyzwanie zapełnić brzuszek małego szczeniaczka, ale ileż śmiechu! Możesz „zjadać” tylko jeden kolor kulek albo wszystkie jak leci. Miska szybko robi się pusta…
Grywamy w nią całą rodziną (włącznie z Juniorem!). Szalejemy na podłodze i łapiemy kulki turlające się po całym pokoju. Zabawa GWARANTOWANA! Od kilku dni to nasza obowiązkowa rozrywka przed-kolacyjna. Fajne jest też to, że dziecko może samodzielnie ponaklejać psiakom oczka czy uszka, a potem dodawać kolejne naklejki (u nas są to nagrody za wygraną). Jako nie-kura-domowa do plusów tej gry dodam także to, że uciekające kulki często wpadają pod meble i skutecznie motywują mnie do porządniejszego odkurzenia pod kanapą… kiedyś.
Wszystkie powyższe gry dla dzieci (i nie tylko dla nich) zostały wydane przez GRANNA
17 komentarzy
Ben jeszcze za mały na takie cuda, ale gry ciekawe :) no i zdrówka dla Was!
Dziękuję :)
Fajne są takie gry, a z synem często gramy teraz w różne gry planszowe
Planszówki to fantastyczny pomysł na wspólne spędzanie czasu z dzieckiem.
Wszystkie trzy super, musze się chyba w nie zaopatrzyć ale niestety limity świąteczno mikołajowe poszły już z portfele zostaje tylko liczyć na to że ktoś spyta, a którą dla aktywnego 3,5 latka polecasz najbardziej ?
Myślę, że Pycha Micha będzie najlepsza – świetnie się sprawdza na wymęczenie przed snem ;)
Oluś jeszcze zdecydowanie za mały ale oboje z mężem uwielbiamy gry planszowe, więc na pewno w przyszłości będzie ich u nas sporo.
My też z M. grywamy w planszówki!
Generalnie cieszy mnie to, że teraz jest tak wiele ciekawych gier dla dzieci.
A ja właśnie dzisiaj o grach myślałam. My już drugi tydzień w domu i szukam czegoś dla nas. Tylko musi być dla prawie 2 i prawie 4 latka ;)
Granna ma bardzo fajne gry. Grafika super! Mamy 'Potwory do szafy'. Trochę na własnych zasadach gramy ;)
My też mamy Potwory ;)
Ta ostatnia wygląda extra.Muszę się jej przyjrzeć.
Uważaj! Zmęczenie gwarantowane :)))
Matki także :P
Ale fajne te gry!
Zauważyłam że Natalka coraz bardziej skupia się na grze, więc warto w nie zainwestować
Uwielbiam ilustracje Granny. "Nos w nos' jest na naszej liście must have, a póki co furorę robi "Bim bom"
Idealne rozwiązanie na coraz dłuższe jesienne wieczory ;)
Super gry najbardziej spodobał mi się nos w nos:)
Ja już czekam, od kiedy właściwie wiedziałam o ciąży, czekam, wyczekuję kiedy Zo będzie na tyle duża, żeby móc wprowdzić do rodzinnych rytuałów sobotnie granie:D
PS Nos w nos <3