Wczoraj. Leniwa niedziela w domu. Siedzę sobie z nosem w szafie i robię przegląd ubrań moich dzieci. Segreguję, przykładam jedne do drugich (ubrania oczywiście), układam… I tak oto obok mnie wyrosło pięć różnorodnych stert kolorowych ciuszków. Tylko co z nimi teraz zrobić? Co robić ze starymi ubraniami? Na szczęście od samego początku miałam na nie konkretny plan.
PIERWSZA
Tutaj układam ubrania, które dzieci będą nosić teraz lub za chwilę. Są to ubranka i akcesoria z poprzednich sezonów, które nadal są dobre i o dziwo niezniszczone (czapki, rajstopki, podkoszulki, bluzy/bluzki z długim rękawem, spodnie itd.), a także zupełnie nowe nabytki do jesienno-zimowej kolekcji. Skrupulatnie ucinam więc papierowe metki, nową bieliznę wrzucam do prania, resztę układam w szufladach i wieszam na wieszakach. Lubię to!
DRUGA
Letnie ubranka dobre rozmiarowo lub lekko luźne, które jeszcze mogą się przydać, ale już nie teraz, bo zima blisko. Mam tu na myśli krótkie spodenki, lekkie bluzeczki, kapelusze przeciwsłoneczne itd. Lądują one na dnie szafy i czekają cierpliwie na pierwszy powiew wiosny czyli kolejny przegląd garderoby. A nuż jeszcze nam posłużą (i będą wciąż dobre), gdy nadejdą te cieplejsze dni?
TRZECIA
Odłożyłam tu markowe ubrania w bardzo dobrym/idealnym stanie, które już nam się nie przydadzą, ponieważ są za małe. Gdybym miała komu bliskiemu je oddać, to z pewnością bym tak zrobiła. Jednak nie mam. Dlatego też ubranka te odświeżam, fotografuję i … wystawiam na Allegro. Zawsze trochę grosza wpadnie i jest co dołożyć do kolejnych zakupów.
CZWARTA
Kładę tu ubranka, które nam już nie posłużą i nie nadają się jednocześnie do sprzedaży. Dlaczego? Ano nie są jakoś mega firmowe i/lub ich sprzedaż jest nieopłacalna (prowizja!). Jednak wg mnie nadal z powodzeniem posłużą innym dzieciom i dlatego pakuję je w paczkę i raz na kwartał zawożę do Domu Samotnej Matki w Warszawie – przed wyjazdem zawsze dzwonię czy na pewno dane rzeczy się przydadzą. Jeżeli nie, wówczas pytamy w Caritas.
PIĄTA
W tym miejscu lądują te wszystkie ubrania, które nie nadają się ani do sprzedania ani do oddania. Wrzucam je więc do pobliskiego kontenera z używaną odzieżą. Ale uwaga – są różne kontenery! Z niektórych odzież trafia do najbiedniejszych (np. ta z kontenerów PCK), ale jest też w Polsce firma specjalizująca się w czerpaniu ponoć sporych zysków z obrotu odzieżą używaną. Otóż ubrania lepszej jakości trafiają stamtąd do Second Hand’ów (właściciel kontenerów ma ponoć nawet własne Lumpeksy!), a te gorsze do przemysłu.
Plusem wrzucania używanych ubrań do kontenerów (jednych czy drugich) jest to, że generujesz mniej śmieci, a oddana odzież tak czy owak ma drugi żywot. Wybór należy do Ciebie.
A Wy co robicie z używanymi ubraniami?
Źródło zdjęcia tytułowego: TU
13 komentarzy
Robię podobnie jak Ty, ale jak ktoś ma zdolności to może coś z nich kreatywnego porobić :)
A u nas za małe ubranka po Irku składam dla Jerzyka;) Te za małe po Jerzyku przechowuję u mamy. Część sprzedajemy, część oddajemy znajomym.
Kontenery nie przekonuja mnie. Za czesto widze je zniszczone, a zawartosc lezy obok. U nas jest jeden kontener obok sh. Ponoc to, co sprzedadza idzie na fundacje.
To samo :D
Podobnie jak Ty, te używane, które nie wystawię na allegro dalej do biednej rodziny. mocno zniszczone, nie nadające się juz do niczego Jurek pali w piecu ;)
Ja mam bardzo podobny system segregowania ale nie oddaję ani nie sprzedaję ubrań po Hani. Czekają :)
my robimy tak samo teraz, wczesniej wszystko czekało na dziń sądu ;-)
U nas bardzo podobnie:) Z tym, że letnie i te ciut przy duże lądują u dziadków:)
a ja mnóstwo ubrań po Alexie, niektóre nawet nie były w użytku ani razu, oddałam wraz z wieloma innymi rzeczami do Domu Samotnej Matki
alexanderkowo.blogspot.com
Ja na razie chomikuję za małe ubranka syna, bo mam nadzieję kiedyś na rodzeństwo dla mojego dziecka. Ale swoje firmowe sprzedaje, a jak się nie opłaca to oddaje potrzebującym.
Ja swoje oddaje dalej do rodziny, bo dzieci dużo :)
Doskonały wpis! Ja zazwyczaj wrzucam rzeczy do kontenerów, albo oddaję kuzynkom. Zależy w jakim stanie są te rzeczy i czy mogą się komuś przydać.
Również robię takie porządki i segreguję ubrania w podobny sposób. Ubrania po dzieciach, które już do mojej szafy nie wrócą oddaję koleżankom lub siostrze, swoje czasem sprzedaję, a resztę, o ile jest jeszcze w dobrym stanie oddaję na cele charytatywne. Od pewnego czasu korzystam z możliwości oddania przez internet, jaką daje udział w akcji Pomaganie Przez Ubranie. Biorąc w niej udział i oddając rzeczy można wskazać konkretną fundację, której chcemy w ten sposób pomóc, więc wiem, że moje niepotrzebne rzeczy jeszcze coś dobrego dla kogoś mogą zrobić :)
Ja właśnie zrobiłam porządek i wydałam swoje ubrania w dobrym stanie kuzynce. Teraz czekam na zakupy ze stylistką, aby upolować największe trendy tego sezonu :)