Dawno nie było „świnkowych rozmów”, bo Dusia ma to już prawdziwa dziewczynka! Coraz bardziej waży więc słowa, a matka coraz mniej ma do notowania i więcej do myślenia (!), jak tu mądrze odpowiedzieć, jak wybrnąć. Jednak killa złotych tekstów udało mi się ostatnio zanotować. Kolejność chronologiczna.
Walentynki.
– Mamo! Tata kupił Ci serce w kształcie ciasta!
*****
Wielkanoc.
– Dusia, chcesz makowca?
– Tak, ale bez tych czarnych ziarenek.
*****
– Dusia…
– Mama, nie mów teraz nic do mnie, bo się muszę skąpić!
*****
Dyskusje nad ipadem.
– Dusia, dlaczego to wyłączasz?
– Ja nie wyłączam. Zrestartowuję, żeby działało!
*****
Oglądamy bajkę.
– Ona umarła..
– A co to znaczy?
– To znaczy, że usnęła bez oddychania.
*****
Wyznanie po kłótni z bratem.
– Mamo, ja nie lubię Juniora.
– Ooo, a od kiedy?
– Od dnia jego narodzin.
*****
Plany na przyszłość.
– Dusia, a kim będziesz chciała zostać, jak będziesz dorosła?
– Babcią! Nie będę jeździć autem, ale będę Was zapraszać na pyszne obiady do siebie.
Babcia nie ma prawa jazdy.
*****
Zaczyna się…
– Mama, a dlaczego chcieliście mieć mnie pierwszą? (przed Juniorem)
– Mamo, a skąd Twój brzuszek wiedział, że się kochacie z tatą, żebyś miała dzidziusia?
– Mamo, a dlaczego nie mogłaś urodzić mnie i Stasia na raz? Wtedy moglibyśmy się cały czas razem bawić!
*****
Wyrodna matka nie daje dzieciom coli. Tylko czasem.
– Mamo, czuję się zaszczycona, że dałaś mi się napić coli!!!
*****
Dusia patrzy przez lornetkę.
– Mamo, jestem blisko nieba!!!
*****
Na ulicy.
– Mamo, czemu ten pan tak chodzi w kółko?!
A już wiem! Pewnie chce mu się siku.
*****
Feministka.
– Mamo, narysowałam płetwonurkę.
– A nie płetwonurka?
– Nie, płetwonurkę, bo to jest dziewczyna!
Dla przypomnienia:
Jak Junior świnką został
Świnkowe vol. 1
Świnkowe vol. 2
Świnkowe vol. 3
Świnkowe vol. 4
Świnkowe vol. 5
Źródło zdjęcia tytułowego: TU
12 komentarzy
Hah, bardzo fajne. Pierwsze zdarza się nawet mi. Pamiętam, gdy moja siostra ciągle mówiła takie rzeczy, do dzisiaj jej to zostało, bo potrafi każdego zripostować (a nie ma nawet 8 lat!).
Fajnie :)))) zakładam, że jest co wspominać!
Wasze dialogi są rozbrajające. Jaka ona rezolutna. Pozdrawiam serdecznie.
Aż się boję, co to będzie za kilka lat :p
Haha, świetne teksty! Coś czuję, że zawsze będzie miała w zanadrzu gotową ripostę, niektórzy z tego nie wyrastają (i bardzo dobrze!)
Pozdrawiam Cię serdecznie!
Oj, czyli jej bunt nastolatka chyba będę musiała przespać gdzieś daleko :D
Z cyklu 'Zaczyna się' u nas dokładnie to samo! :D
Musimy opracować wspólną strategię – żeby być spójnym ;))
No właśnie, czemu nie wpadłaś by dwójkę naraz urodzić, no czemu? ;)
M. tak chciał, ale po kolejnej bezsennej nocy z jednym niemowlęciem odwołał to życzenie :p
Świetne :) Zosia ma teraz 3,5 roku i zaskakuję mnie swoimi spostrzeżeniami i tekstami, ostatnio jej śmieszny tekst do Dziaka
Zosia "Dziadku? wiesz że wyglądasz jak tata?!"
Dziadek " A dlaczego Zosiu?"
Zosia " Bo masz takie same skarpetki!"
Albo dialog z tatą:
Tata :" Zosiu nie mówimy brzydkich słów, można np powiedzieć o motyla noga, albo kurza stopa"
Zosia:" A mogę powiedzieć nóżki kraba?!"
Słodkie te dzieciaki :)
Świetne! Dzieci to prawdziwa skarbnica złotych tekstów. Dodatkowo jeżeli chodzi o pytania to odpowiedzieć na nie nie jest taką prostą sprawą. Pozdrawiam.