Zawsze byłam kinomaniakiem, jednak odkąd mamy dzieci jakoś trudniej wyrwać się do kina. Wiecie, jedno dziecko łatwo komuś podrzucić, ale dwójkę?! To już inna bajka. Czasem udaje się to podczas naszej randki za dnia, ale zazwyczaj królują jednak filmy z TV, Vod czy DVD. No i w związku z tym seriale! Na szczęście obecnie coraz rzadziej przypominają one te koszmarne brazylijskie tasiemce, a scenariusz i reżyseria coraz częściej wgniata w fotel. Oto więc w moim odczuciu trzy najlepsze seriale ostatnich lat.
Detektyw (True Detectiv)
To amerykański serial kryminalny, który był emitowany przez HBO. Doczekał się dwóch sezonów, które są dwoma odrębnymi i niezależnymi historiami – nie łączą ich ani aktorzy, ani fabuła.
Sezon 1 to wyjątkowy duet – Matthew McConaughey i Woody Harrelson jako para detektywów tropiąca sprawcę rytualnego mordu w Luizjanie. Dużo retrospekcji, zwrotów akcji i sekretów, które nie miały ujrzeć światła dziennego. Wyjątkowy klimat i fabuła. Wciąga od pierwszego odcinka i na długo pozostaje w głowie.
Sezon 2 to dziwne morderstwo w Kalifornii, które splata losy trojga detektywów oraz gangstera. Dochodzenie wplątuje ich w sieć intryg, kłamstw i zaskakujących układów. W rolach głównych Colin Farrell, Vince Vaughn i Rachel McAdams. Może ten sezon nie jest tak dobry jak pierwszy, ale i tak wart polecenia.
House of Cards
Amerykański serial polityczny od Netflix z fenomenalnym Kevinem Space’y na czele wciąga TO-TAL-NIE. Główny bohater to bezwzględny, zdeterminowany i mściwy senator, którego celem jest zostanie prezydentem USA. Wspiera go w tym chłodna i wyrachowana żona (Robin Wright). Są tu intrygi, manipulacja, kłamstwa, zaskakujące sytuacje, emocje, no i oczywiście seks, pieniądze i władza. Mieszanka wybuchowa. A przed nami sezon czwarty. Yes!
Sherlock
To współczesna brytyjska wersja przygód Sherlocka Holmesa emitowana przez BBC ze świetną kreacją Benedicta Cumberbatcha jako tytułowego Sherlocka oraz Martina Freemana jako Watsona. Sherlock to tutaj ekscentryczny i nieobliczalny geniusz, który wspiera policję w najbardziej skomplikowanych sprawach. Genialne dialogi (british english!), zwroty akcji i zaskakujące rozwiązania to mocna strona tego serialu. Niecierpliwie czekam na czwarty sezon.
A jakie są Wasze typy?
16 komentarzy
True Detective – I sezon zacny, do II się nie zabrałam do tej pory.
House of Cards – ostatni sezon mnie trochę zawiódł, ale i tak czekam na kolejny.
Ja bym dodała do tego jeszcze Grę o Tron i Gotham:)
Wiedziałam, że wcześniej czy później ktoś wspomni Grę o Tron ;) jakoś nie mogę się przekonać, żeby… obejrzeć w końcu pierwszy odcinek :P
Obejrzyj drugi sezon TD!
Jestem w trakcie piątego sezonu GOT :p
I jak i jak?
Wreszcie rozumiem fenomen tego serialu – lejąca się krew i seks i tak co minutę :p oglądam dalej!
Jestem oburzona, że nie ma w Twoim zestawieniu ‚Klanu’! ;) :P
Bo odkąd zginęła Hanka to jakoś już nie jest ten sam serial :PPP
zdecydowanie Gra o tron :-) juz sie doczekac nie moge kolejnego sezonu….:-)
Ta „Gra…” to rzeczywiście jakiś fenomen musi być. Boję się, że mnie wciągnie, a to ma ze trylion odcinków już!
No i masz babo placek. Jestem na piątym sezonie GOT :P
House of cards! <3 Niechże ten marzec już nadejdzie!
A jeśli miałabym dodać swoje dwa miejsca to byłby to Homeland i Braking Bad. No i może Broadchurch, ale to mini serial, więc na podium też się zmieści.
Już jest! Aaaaaa….
A zagubieni ?! najlepszy serial najwieksze ogladalnosci nie jakis dobrze zrobiony tylko to unikalne przezycie (prosze odp ) :)
Coś tam widziałam, ale może faktycznie za mało, żeby poczuć atmosferę. W takim razie wpisuję na listę – zaraz po Grze o Tron ;)
A Skazany na śmierć? A Breaking Bad? Moim zdaniem najlepsze seriale :D
Detektyw (True Detectiv) – mega mi się spodobał, na razie obejrzałem jeden odcinek, dzięki! :D