Mamoholiczka – blog parentingowy
  • STRONA GŁÓWNA
  • PORADY
  • PRZEMYŚLENIA
  • RECENZJE
  • HUMOR
  • KONKURSY
  • WSPÓŁPRACA

Mamoholiczka – blog parentingowy

Popularny blog parentingowy

  • STRONA GŁÓWNA
  • PORADY
  • PRZEMYŚLENIA
  • RECENZJE
  • HUMOR
  • KONKURSY
  • WSPÓŁPRACA
HUMORPRZEMYŚLENIA

CZASEM NIE LUBIĘ MOICH DZIECI

Autor Mamoholiczka 5 października 2016

nie lubię moich dzieci

Moje dzieci to najwspanialsze istoty na świecie, które totalnie zmieniły system moich wartości i nadały mojemu życiu sens. Kocham je i oddałabym im nerkę czy wątrobę bez mrugnięcia okiem – oddałabym za nie moje życie, gdyby kiedyś zaszła taka potrzeba. Ale są też chwile, takie momenty, kiedy szczerze nie lubię moich dzieci i chciałabym, żeby dały mi już święty spokój. Oto 3 z nich:

WYCHODZENIE Z DOMU

Kiedy już przebrnę przez zakładanie czapek, szalików, polarów, kurtek czy nie daj Boże zimowych kombinezonów. Kiedy zasunę wreszcie ten tysiąc suwaków, pomogę zapiąć milion guziczków, rzepów i napów, a pot zdąży spłynąć mi już przez całe plecy aż do tyłka. To właśnie wtedy moje dziecko albo zrobi gigantyczną kupę w pieluchę (kiedyś) albo zapragnie siku (obecnie).

A kiedy już jakimś cudem wyjdę z tego domu z moimi dziećmi (totalnie spóźniona) najczęściej okaże się, że któreś z nich właśnie zapomniało hiper-mega-ważnej i ukochanej zabawki / lalki / autka / smoczka / patyka / przytulanki /książeczki / kamyka / piłeczki itp. i daje o tym właśnie znać całemu światu nie chcąc za nic iść w wyznaczonym przeze mnie kierunku…

POWRÓT DO DOMU

Kiedy po całym ciężkim dniu wrócę wreszcie zmęczona do domu. Kiedy tylko zrobię sobie tą wymarzoną gorącą herbatę z miodem i cytryną i rozsiądę się wygodnie na kanapie chcąc obejrzeć coś w tv albo poczytać książkę. To właśnie wtedy zaatakuje mnie wołanie pt. mamo-zobacz, mamo-podaj, mamo-pomóż, mamo-poczytaj, mamo-znajdź, mamo-daj, mamo, mamo, mamo itp. i każde to mamo-coś tam wbija mi się niczym szpilka w zmęczony i obolały mózg.

A kiedy już uda mi się zaspokoić te ich niecierpiące zwłoki potrzeby i powrócić na kanapę. Lub gdy wytrwam w udawaniu, że kompletnie nic nie słyszę i w ogóle mnie to nie rusza, wtedy moje dzieci zaczynają się zazwyczaj o coś kłócić, przepychać, szturchać, przedrzeźniać albo (nie wiem, czy nie gorsze) szaleć, skakać, śpiewać, biegać, krzyczeć, robić fikołki, wspinać się na moje ramiona, głowę, nogę i inne wystające części mojego ciała…

WIECZORNE USYPIANIE

Kiedy wreszcie uda mi się je nakarmić, wykąpać i zagonić do łóżek. Kiedy przebrniemy przez wybrane książeczki, bajeczki i kołysaneczki, zgasimy światło, a ja odetchnę z ulgą, że już za chwilę, już za momencik będę miała tak wyczekiwany czas wolny dla siebie. To właśnie wtedy zaczyna się najgorszy rodzicielski moment całego dnia – opóźnianie w nieskończoność momentu pójścia spać.

A kiedy tylko wkroczymy w tę fazę mali terroryści wysuwają coraz to nowsze żądania i oczekują mojej natychmiastowej reakcji. Słyszę więc na przemian z dwóch łóżek: pić, siku, pogłaskać, całusek, głodna, gniecie, za gorąco, komar, smutno, boję się, przytulić, kupę, nie chcę spać, za zimno, mucha, boli brzuszek, babcia jest fajniejsza, daj rękę, niewygodnie, chcę spać z tobą, duszno, metka gryzie, mam gila i sto tysięcy innych powodów, żeby tylko nie iść spać…

Ratunku !!!!

Tak, to są 3 sytuacje, kiedy najbardziej nie lubię moich dzieci. A oprócz tych jest jeszcze co najmniej kilkanaście tysięcy innych momentów, kiedy czuję tą narastającą w środku złość i walczę sama ze sobą, żeby tylko nie wybuchnąć i nie wystrzelić moich dzieci w kosmos. Ale potem zawsze przychodzi refleksja i wspomnienie słów mojej córki, której nie pozwoliłam raz zrobić czegoś, na czym jej akurat zależało. Ona powiedziała wtedy do mnie: „Wiesz mamo, nie lubię cię teraz. Ale i tak cię kocham, bo jesteś najlepszą mamą na świecie”. I tak samo mam z moimi dziećmi, które chociaż wkurzają mnie jak mało kto i których czasem po prostu nie lubię, to i tak kocham je nad życie. Bo są moich całym światem. A ja jestem ich mamą. Nieidealną i często po prostu zmęczoną. Ale zajebiście szczęśliwą, że je mam.

DZIECKOHUMORMAMAPRZEMYŚLENIARODZICWYCHOWANIE
7 komentarzy
0
Facebook Twitter Google + Pinterest
Poprzedni post
CZY PRZEKĄSKI TO ZŁO?
Następny post
JAK ZACHĘCIĆ DZIECKO DO MYCIA ZĘBÓW? #KONKURS SZCZOTECZKA ISSA

PRZECZYTAJ KONIECZNIE:

BIORĘ ROZWÓD!

8 lipca 2015

URLOP OD BYCIA MAMĄ

2 maja 2014

CHCĘ TATUAŻ!

20 stycznia 2015

KARMIENIE PIERSIĄ JEST JAK KUPA

31 grudnia 2014

MIAŁAM CESARKĘ NA ŻYCZENIE

14 kwietnia 2014

MOJE DZIECKO CHCE BYĆ JAK… SOY LUNA!

7 kwietnia 2017

JAK BYĆ SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ?

14 stycznia 2017

ŻEGNAJ KOCHANY!

23 kwietnia 2014

TRZECIE DZIECKO

25 sierpnia 2016

ŚWINKOWE ROZMOWY VOL. 5

28 grudnia 2014

7 komentarzy

Monika 10 stycznia 2018 - 14:47

Ja też kocham najbardziej na świecie, ale nie cierpię zadawania wiecznie tych samych pytań i zmuszania mnie do wspólnej zabawy :P To chyba naturalne, że nie wszystko nam w macierzyństwie odpowiada, w końcu jesteśmy tylko ludźmi.

Reply
swiat karinki 25 października 2018 - 08:17

Dla mnie zabawa z dziećmi to ciężki kawałek chleba :P

Reply
Wirtualne-biura.com 13 listopada 2020 - 16:30

Ta rutyna i w kółko te same obowiązki dobijają , ale uwierz mi ,że jak przez to wszystko przejdziesz będziesz chciała cofnąć czas , którego się nie da .Zostaną piękne wspomnienia ,To prawda że małe dzieci to mały kłopot .

Reply
Czakos.pl 24 listopada 2020 - 10:47

Macierzyństwo to piękne chwile .Cieszmy się że dzieciaki są zdrowe , a że broją czy zadają głupie pytania to normalne .Jak powiadają , dziecko brudne to znaczy szczęśliwe .

Reply
Paweł 16 marca 2021 - 19:37

Ja nie potrafię gniewać się na moje dzieciaki. Nawet jak nabroją, to trochę nakrzyczę, ale nawet nie za bardzo. A za chwilę mam ochotę je przytulić. Inna sprawa, że moje to już nastolatki :-)

Reply
Wirtualne Biuro 360 28 marca 2021 - 21:33

Niby dzieci wychowujemy wspólnie to i tak kobiety mają najwięcej na swojej głowie. Tak było i jest. Kwestia organizacji też ma duże znaczenie, co mamy zrobić dziś to nie odkładajmy na jutro.

Reply
Mikołaj 29 marca 2022 - 12:32

Zabawa z dziećmi bywa męcząca, ale ja polecam uprawiać z dziecmi sport, np. narty czy tenis.

Reply

Zostaw Komentarz Anuluj

TU JESTEM

Facebook Twitter Instagram Email Bloglovin RSS

NAJNOWSZE POSTY

  • CO PODARUJĘ CÓRCE NA JEJ 18. URODZINY? BEZPIECZEŃSTWO

    23 lipca 2021
  • Oczyszczacz Hoover 4w1 – wreszcie oddychamy pełną piersią!

    1 lutego 2021
  • WSPÓLNE GOTOWANIE I PIECZENIE Z DZIEĆMI TO ŚWIETNA ZABAWA – SERNIK OREO

    22 grudnia 2020
  • IDEALNE PREZENTY DLA DZIECKA POD CHOINKĘ – PRZEGLĄD

    28 listopada 2020
  • NAUKA PRZEZ ZABAWĘ CZYLI BALON BLUM

    13 listopada 2020

POPULARNE POSTY

  • 1

    PAŃSTWOWY ŻŁOBEK TO KOSZMAR

    16 października 2017
  • 2

    JAK ODCZAROWAĆ DZIECKO?

    27 stycznia 2015
  • 3

    WIRUS RSV ATAKUJE NASZE DZIECI!

    26 marca 2018
  • 4

    NIE KUPUJ DZIECKU TYCH UŻYWANYCH RZECZY

    20 maja 2017
  • 5

    NOSIDŁO ERGONOMICZNE CZYLI NOSIDŁO VS. WISIADŁO

    12 września 2013

TAGI

BEZPIECZEŃSTWO BIEGANIE BLOGOSFERA CIĄŻA DZIECKO EDUKACJA FILM GRY HUMOR JEDZENIE KME KONKURS KSIĄŻKI MAMA MEDYCYNA NOWORODEK OCENA OPINIA PODRÓŻ PORADY PORÓD PRACA PREZENT PRZEDSZKOLE PRZEMYŚLENIA PRZYGODA RECENZJA RODZIC TATUAŻ TRADYCJA WAKACJE WARSZAWA WARSZTATY WSPÓŁPRACA WYCHOWANIE WYDARZENIE WYPRAWKA ZABAWA ZABAWKA ZAKUPY ZDJĘCIA ZDROWIE ŚWIĘTA ŻYCIE ŻŁOBEK
  • Facebook
  • Twitter
  • Instagram
  • Email
  • Bloglovin
  • RSS
Footer Logo

Copyright © 2017 Mamoholiczka. All rights reserved / Wszelkie prawa zastrzeżone.


Do góry