Jestem przeciwniczką przekłuwania małym dzieciom uszu. Od zawsze. To dla mnie niepotrzebne okaleczanie tak samo bezsensowne jak podcinanie uszu czy ogonów psom. Nie ważne, że szczeniaka boli. Ważne, że według swojego pana słodko tenże szczeniaczek wygląda. Podobnie jest z dziećmi i kolczykami, czyż nie? Nie ma argumentu, który by mnie do tego przekonał. Jednak sama kilka tygodni temu poszłam z moją córką do kosmetyczki i pozwoliłam przekłuć jej uszy.
DLACZEGO PRZEKŁUŁAM DZIECKU USZY?
Przekłułam dziecku uszy, bo moje dziecko to już 7-letnia dziewczynka, a nie kilkumiesięczny niemowlak. Przyszła do mnie pewnego dnia i poprosiła o kolczyki. Sama z siebie. Zapytałam ją więc, czy wie, że będzie bolało, że to już tak na zawsze, że będziemy musiały te uszy przemywać i kręcić tymi kolczykami, nawet jak będzie to nieprzyjemne. Twierdząca odpowiedź na każde z tych pytań sprawiła, że umówiłam nas do kosmetyczki.
JAKĄ METODĘ PRZEKŁUCIA USZU WYBRAŁAM?
Zdecydowałam się na metodę, gdzie pistoletami kolczykuje się oboje uszu na raz. Dzięki temu oszczędzamy dziecku i stresu i strachu. Nie ma też ryzyka, że po przekłuciu jednego ucha powie, że drugiego już nie chce, co sama przerabiałam w dzieciństwie ;) Dlatego szukając odpowiedniego salonu kosmetycznego nie tylko zwracałam uwagę na jego pozytywne opinie, ale musiał on też oferować przekłuwanie uszu dzieciom właśnie tą metodą.
Oczywiście lepszym wyborem w kwestii miejsca zawsze będzie profesjonalny salon piercingu aniżeli kosmetyczka. W tym pierwszym ucho jest przebijane ostrą igłą i dopiero po tym zakłada się kolczyk. W drugim niestety tkanka ucha często jest miażdżona lub rozrywana zaostrzonym kolczykiem wystrzelonym z pistoletu, co zazwyczaj wydłuża proces gojenia. Z drugiej strony nie wyobrażam sobie tego, żeby dziecko zniosło cały ten rytuał piercingowania, dlatego mimo wad wybrałam kosmetyczkę, ale tą, która oferowała najnowocześniejszą metodę przekłuwania.
JAKIE KOLCZYKI DO PRZEKŁUCIA USZU SĄ NAJLEPSZE?
Ważne było dla mnie to, z czego zrobione są kolczyki używane do przekłuwania w danym salonie i czy są sterylnie zapakowane. Należy pamiętać, że nawet te z „czystego złota” często posiadają domieszkę innych metali np. bardzo uczulającego niklu, bo czyste złoto jest zbyt miękkie. Nasze kolczyki były zrobione z medycznego plastiku i zapakowane w sterylną kasetkę. W profesjonalnych salonach piercingu najczęście używa się zaś tych ze stali chirurgicznej.
CZY BYŁO WARTO?
Wszystko poszło szybko i w miarę gładko, chociaż nie obyło się bez łez. Jednak kiedy spytałam potem córkę czy żałuje, że przekłuła sobie uszy powiedziała, że nie, chociaż myślała, że będzie jednak mniej bolało. I resztę wieczoru spędziła na oglądaniu kolczyków w lusterku. Same uszy szybko się zagoiły.
Dlatego kiedy ktoś mnie pyta, kiedy przekłuć dziecku uszy, ja zawsze jak mantra powtarzam – kiedy samo o to poprosi! Bo przekłuwanie uszu niemowlętom powinno być zakazane. Tak jak podcinanie psom uszu i ogonów jest w Polsce zakazane od 1997 roku.
18 komentarzy
Zgadzam się w 100%!! Moja córka sama poprosiła o przekłucie uszu, kiedy skończyła 8 lat. Nawet do głowy mi nie przyszło, żeby przekłuwać jej uszy bez pytania jej o zdanie.
Ja się trochę obawiam higieny tych pistoletów. A moja sześciolatka ostatnio coś napomknęła o kolczykach… Powiedziałam, że wrócimy do tematu jak będzie w szkole.
Zgadzam się w 100%. Sama miałam przebite uszy jako sześciolatka i to właśnie dlatego, że sama chciałam (no bo inne koleżanki miały…). Nigdy nie zrozumiem, już pomijając kwestię bezpieczeństwa, PO CO przebijać uszy niemowlakom.
Zgadzam się. Nie rozumiem przekluwania uszu niemowlakom. Zamierzam zgodzić się na kolczyki, ale gdy córka sama o to poprosi. Przeciwna kolczyki Nie jestem, sama mam ich 13, ale nie powinno się narażać na ten ból kilku miesięczne dzieci, bez ich zgody i chęci.
I myślę że jednak wybralabym salon piercingu. Jakoś nie wyobrażam sobie iść do kosmetyczki i tego pistoletu
Póki, co nie przerabiałam tego dylematu, bo w domu mam 2 chłopców. Jednak zdecydowanie zgadzam się z Twoim podejściem. Przekłuwanie uszu powinno mieć miejsce, gdy dziecko damo o to poprosi…
Nie jestem zwolenniczką przekłuwania uszu niemowlakom, ale 7mioletnia dziewczynka, która świadomie dokonała wyboru – to już zupełnie inna sprawa :) Ja pamiętam jak wszystkie moje koleżanki miały przekłute uszy, a ja musiałam dłuugo prosić rodziców i dopiero jak byłam w gimnazjum poszli ze mną do kosmetyczki. Jeju, jaka to była radość. Nawet nie pamiętam bólu (mam wrażenie, jakby nie bolało wcale), pamiętam za to jak wybierałam które kolczyki będę nosić jak już zagoją się uszy :) Do tej pory moją ulubioną biżuterią są kolczyki :) Chyba dlatego, że tak długo musiałam czekać na przekłucie. A potem, już dorosła na studiach zrobiłam sobie jeszcze dwie dziurki w jednym z uszu i nadal (mimo, że stara już jestem) je uwielbiam :)
Znane nam zagadnienie. Nasza Zuzu – pięciolatka bardzo chce. Na razie wykpiłam się proponując w zamian dziarę z kalkomanii. Mam nadzieję, że uda się doczekać do bardziej świadomych decyzji niż „bo Kinia ma”.
Tosia zaczyna coś mówić o przekłuciu uszu, więc pewnie niedługo będziemy ten temat przerabiać.
Pamiętam że sama też miałam przekuwane uszy w tym samym wieku i wydaje mi się to optymalne. Teraz moja siostrzenica też zaczyna pytać siostrę kiedy ona wreszcie będzie mogła co prawda ma 6 lat ale wydaje mi się że to już ok wiek.
U nas tematu na razie nie ma, ja sama przeklulam jak miałam ponad 20 lat :)
Ja nie wyobrażam sobie przekłuwania uszu niemowlakom dlatego jak najbardziej jestem za tym aby to dziecko zdecydowało kiedy chce nosić kolczyki i czy w ogóle. Sama miałam przekłuwane uszy w wieku 6 lat, gdy o to poprosiłam dlatego tę samą taktykę zastosuję u swojej córki! :)
Pozdrawiam
Pistolet to okropna metoda przekłuwania i można nim zrobić dziecku krzywdę, jeśli dojdzie do naderwania tkanki.
Zgadzam się w 100%. Sama miałam przebite uszy jako sześciolatka i to właśnie dlatego, że sama chciałam (no bo inne koleżanki z grupy miały i bardzo mi imponował ich wygląd…) nie zrozumiem w jakim konkretnie celu przebijać uszy niemowlakom :(
Moja córka zażyczyła sobie kolczyki na 4 urodziny. Niemowlakowi bym nie przekłuła.
Zabawne, niedawno pisałam u siebie o tym, dlaczego nie przekłuję córce uszu :) Z tym że moja ma lat 3, a Twoja 7 i sama dokonała tego wyboru, a to ogromna różnica. Jestem zwolenniczką szanowania cudzego ciała i cudzego prawa do własnych decyzji, dlatego mocno popieram to, jak odpowiadasz innym na pytanie o przekłuwanie uszu :)
Ja od początku mówiłam, że córka podejmie samodzielną decyzje o kolczykach! I tak się stało, na siódme urodziny dostała pieniążki i zapłaciła sobie za przekłucie uszu i dumnie nosi kolczyki :)
Mam dokładnie takie samo zdanie – przekłuwanie uszu niemowlakom powinno być prawnie zakazane.
Kilkuletnia dziewczynka to już świadome stworzenie, może podjąć taką decyzje, jeśli rodzice wyrażają zgodę.
Pewnie też za jakiś czas mnie to czeka. Póki co moja 3,5 letnia córka nie chce mieć przekłutych uszu, bo słyszała że to bolesne.
Co jakiś czas upewnia się, czy nie będzie musiała tego robić :) :) :)
A ja zapewniam ją, że tylko wtedy, gdy będzie już chodzić do szkoły i sama będzie chciała .
Także zobaczymy co dalej.
Świetnie, ze piszesz o swoim podejściu do tematu przekłuwania uszu! mam podobne zdanie
Zastanawiam się, jakie ma znaczenie, czy uszy przekłuwa się u kosmetyczki czy u piercera. Czytałam opinie, ze pistolet nie jest właściwym urządzeniem i to właśnie profesjonalne zakłady piercingu są właściwym miejscem. To prawda?