Nasze wakacje zbliżają się wielkimi krokami. Już za dwa tygodnie zrzucę ubrania i wskoczę w kolorowe bikini, więc chciałabym wówczas dobrze czuć się we własnej skórze. Jednak jako pracująca mama trójki dzieci mam mało czasu na dbanie o siebie, a pieniądze zamiast na drogie zabiegi w gabinetach kosmetycznych wolę przeznaczyć na uatrakcyjnienie naszych wakacyjnych podróży. Jaki jest więc mój sposób na piękne ciało na wakacje?
ODŻYWIANIE
Nie należę do osób, które jakoś szczególnie dbają o zdrowe odżywianie. Lubię podjadać, nigdy w życiu nie byłam na żadnej diecie, nie licząc specjalnego odżywiania w ciąży z powodu cukrzycy ciążowej. Jednak na wiosnę czuję ogromną potrzebę zmiany zimowych przyzwyczajeń. Smażone dania jakoś przestają mi smakować, odstawiam niezdrowe przekąski – pragnę poczuć się lżej! Urozmaicam wówczas moją codzienną dietę dużą ilością owoców, sezonowymi warzywami jak szparagi czy moim ukochanym avocado. Moje ciało bardzo szybko pozytywnie reaguje na te zmiany. Brzuch staje się jakby bardziej płaski, a skóra gładsza. Znikają też różne zmiany na twarzy. Wierzę, że o ciało należy najpierw zadbać od wewnątrz.
RUCH
Żadna, nawet najbardziej wyszukana dieta nie da widocznych i trwałych efektów, jeżeli nie połączymy jej z ruchem. Bardzo jestem z siebie dumna, że po ciąży wróciłam do regularnego, wieczornego biegania – to mój relaks po ciężkim dniu, odskocznia od domowego harmidru. Bardzo to lubię i staram się biegać raz na 2-3 dni. Zazwyczaj robię 10 km i naprawdę widzę efekty! Waga spadła, a nogi z tygodnia na tydzień robią się coraz zgrabniejsze. Ostatnio dołączyłam do tego codzienne robienie brzuszków i kilka ćwiczeń z ciężarkami. Kiedy mam na to czas? Otóż z mężem usypiamy dzieci na zmianę – jeden wieczór ja, a drugi on. Biegam więc dokładnie wtedy, gdy mam „wolny” wieczór. Brzuszki i inne cuda robię zaś w ciągu dnia, kiedy opiekuję się najmłodszym synkiem. Na siłownię nigdy nie lubiłam chodzić i jakoś nadal mi z nią nie po drodze.
PIELĘGNACJA
Piękne ciało to także piękna skóra. Moja skóra po zimie zawsze jest przesuszona i skłonna do podrażnień. Na wiosnę często sięgałam więc po kosmetyki moich dzieci, bo wszystkie inne ją podrażniały. Jednak tylko jeden balsam z kosmetyczki moich dzieci jak dotąd mnie zachwycił, bo nie tylko jej nie podrażniał, ale i głęboko i długotrwale nawilżał. Otóż Cetaphil MD Dermoprotektor, bo o nim mowa, był namiętnie u nas używany już 7 lat temu do pielęgnacji skóry mojej najmłodszej córki z AZS. Od tego czasu kupuję go regularnie, bo raz na jakiś czas sucha skóra u moich dzieci powraca, a dla mnie stanowi on obecnie codzienną podstawę pielęgnacji. Łatwo się rozprowadza i nie pozostawia tłustego filmu, a daje wspaniały efekt nawilżenia. Pokochałam też emulsję micelarną do mycia Cetaphil EM, bo delikatnie, ale skutecznie oczyszcza moją skórę. Co ciekawe, produktów marki Cetaphil używa sam Pharell Williams i podobno dzięki temu mimo swoich 45 lat na karku wciąż wygląda na dużo młodszego ;) #DiscoverCetpahil
A Wy jakie macie sposoby na piękne ciało na wakacje?
23 komentarze
Te kosmetyki z Cetaphil są świetne :) Odkryłam je kiedy szukałam kosmetyku na moją wysuszoną i skłonną do podrażnień skórę
O piękne ciało, a pewnie trafniej będzie określić zdrowe ciało warto dbać cały rok. A twoje rady są dobre dla wszystkich: ruch, odpowiednie jedzenie, pielęgnacja… dorzucę jeszcze od siebie dużo uśmiechu :-)
Mój to bieganie z mim psem :D zabawa zarówno dla niego jak i dla mnie :)
U mnie to całoroczna dieta i pielęgnacja, zawsze jestem gotowa na sezon bikini ;)
Teraz o pięknym ciele mogę pomarzyć.Jestem już prawie w 8 mies.ciąży…Przed sporo ćwiczyłam.Biegać nie lubię bo źle się po nim czuje.Teraz staram się zdrowo odżywiać choć popełniam małe grzeszki ;) Chodzę na spacery a w domu ćwiczę z piłką choć przyznam że jest mi coraz ciężej.
Mi wystarczy jak biegam za moimi dzieciakami ;) diety zazwyczaj trzymam 2,3 dni wiec odpada na starcie… I woda! Duzo wody… I jakos leci;)
Mi wystarczy jak biegam za moimi dzieciakami ;) diety zazwyczaj trzymam 2,3 dni wiec odpada na starcie… I woda! Duzo wody…
U mnie tyle co ruch. Jeżdżę do pracy rowerem. Biegałam, ale przestałam. Jeśli chodzi o mazidła to zawsze kończy się na tym, że użyję parę razy, a potem koniec i stoi dwa lata na wannie. :p
Nigdy nie testowałam tych kosmetyków, ale chyba mnie namówiłaś. Tym bardziej, że mój syn ma bardzo wrażliwą skórę.
Moje dbanie o siebie na razie ogranicza się do spacerów z wózkiem
świetne rady
Bardzo bliski mi temat. Ja mam problem z zatrzymującą się wodą i wystarczą niewielkie grzeszki jedzeniowe a już to widzę. Sport to podstawa, ale ja wciąż szukam czegoś dla siebie co robiłabym z radością. Biegałam kiedyś, ale chyba już mi się to znudziło. Teraz jeżdżę rowem i zamierzam w wakacje chodzić na basen i saunę. W moim przypadku sprawdziły się również masaże bańką chińską które robię sama.
Fajny tekst, a kosmetyki myślę, że warte sprawdzenia na własnej skórze.
PS. fajne hantelki :D
Mam podobne metody – a najważniejsza jest systematyczność w ich stosowaniu :)
Taniec -parę kilo mniej, dużo energii i radość. Polecam każdemu
Rozważałaś crossfit? Ja jestem nim zachwycony już trzeci rok, nigdy nie byłem w tak dobrej formie! Od dawna pracuję nad namówieniem mojej ładniejszej połówki na zabranie się ze mną!
U nas jest podobnie. Cetaphil zaczęłam kupować kiedy urodził się Julek i używamy go do dziś,razem :)
Ja ostatnio zaczęłam biegać, ale nie mam w ogóle kondycji, więc pewnie dużo czasu minie, zanim zrobię 10 km. Marki Cetaphil nigdy nie używałam, ale słyszałam o niej wiele dobrego.
Ja nie mam żadnych… Ale obiecuję sobie, że na jesieni, jak tylko spadną temperatury, to zacznę bardziej o siebie dbać!
Ja jakoś za awokado nie przepadam.
Produktów marki Cetaphil jeszcze nie miałam okazji wypróbować.
super
no i świetnie !
Ruch a potem pielęgnacja plus zdrowe odżywianie – u mnie sprawdza się świetnie ;)
Wiele kobiet stawia też obecnie na różne zabiegi upiększające, których efekty są natychmiastowe. W połączeniu z regularną i sprawdzoną pielęgnacją, można cieszyć się świetnym wyglądem znacznie dłużej.