Moje dzieci są aktywne i ciekawe świata, a ja nie jestem w stanie chronić ich przez 24 godziny na dobę. Jednocześnie mam świadomość, że wypadek może się im zdarzyć w każdej chwili – nie tylko na szkolnym korytarzu, ale także w domu, tuż pod moim nosem i to w samym środku wakacji! Dlatego jakiś czas temu zainteresowałam się ubezpieczeniami NNW dla dzieci oferowanymi w szkole i poza nią i tym, co one właściwie nam gwarantują.
Ubezpieczenie NNW (Następstw Nieszczęśliwych Wypadków) zwane potocznie „ubezpieczeniem szkolnym”, ma na celu przede wszystkim wsparcie naszego dziecka w jego szybszym powrocie do zdrowia. Daje nam ono m.in. możliwość wymiany gipsu na lżejszy czy rozpoczęcie rehabilitacji. Wybierajmy więc takie ubezpieczenie NNW, które pozwoli nam na elastyczność i chociażby zmianę kwoty, na jaką chcemy ubezpieczyć nasze dziecko. Często w umowie widnieje bowiem 10’000 PLN, a w przypadku większości urazów nasze dziecko otrzyma raptem jeden czy kilka procent tej kwoty. Dlatego warto wybrać ubezpieczenie, które zagwarantuje nam, że za każde zdarzenie objęte ochroną otrzymamy ściśle określone pieniądze – gdzie nie jest wyliczany procent od sumy ubezpieczenia, tylko konkretna kwota, a wypłata następuje za sam udokumentowany fakt zdarzenia.
W umowie ubezpieczenia ważne jest też to, czy nasze dziecko jest rzeczywiście chronione przez całą dobę przez okrągły rok kalendarzowi niezależnie od tego, czy bawi się akurat w sali w przedszkolu czy jeździ na nartach w górach. Dobre ubezpieczenie NNW to takie, które pozwoli nam także rozszerzyć podstawowy pakiet o dodatkowe świadczenia dokładnie dopasowane do naszych potrzeb, jak np. domowe wizyty lekarza czy korepetycje w przypadku nieobecności dziecka w szkole. Warto rozważyć opcję otrzymania odszkodowania za każdy dzień pobytu dziecka w szpitalu. Tym bardziej, że jeden z rodziców zazwyczaj towarzyszy wówczas dziecku i bierze na te dni zwolnienie lekarskie, tym samym otrzymując niższe wynagrodzenie za ten okres (!).
Ja, jak co roku kupiłam ubezpieczenie NNW dla moich dzieci poza szkołą – przez internet. Zawarłam więc umowę bez konieczności wychodzenia z domu. Przed jej zawarciem na spokojnie przeczytałam najpierw wszystkie warunki i wybrałam takie opcje ochrony, które dokładnie pasowały do nas i naszych oczekiwań. Mój wybór padł na NNW dla dziecka Nationale-Nederlanden, które chroni moje dzieci dzień i noc przez 365 dni niezależnie od miejsca i wykonywanej aktywności. Oczywiście ubezpieczenie to może całkowicie zastąpić ubezpieczenie szkolne albo, jeżeli już takowe zostało opłacone, uzupełnić czy poszerzyć jego ochronę. Bo NADAL NIE JEST ZA PÓŹNO NA ZAWARCIE UBEZPIECZENIA NNW! Zresztą, jeżeli naszemu dziecku zdarzy się wypadek, wówczas odszkodowania kumulują się (czyli otrzymamy pieniądze z każdej takiej umowy niezależnie).
Pamiętajmy, że ubezpieczenie NNW w szkole nie jest obowiązkowe, ale jak najbardziej takie ubezpieczenie warto jest wykupić, bo to gwarancja naszego spokoju. Dzięki NNW możemy zminimalizować skutki przykrych sytuacji, które spotkają nasze dziecko i zyskać dodatkowe środki chociażby na zakup leków. Ubezpieczenie wybierzmy jednak z głową, na spokojnie porównując dostępne na rynku oferty, a nie w pośpiechu na zebraniu w szkole. Tym bardziej, że ubezpieczenie NNW możemy zawrzeć w każdej chwili – nie tylko na początku roku szkolnego. Jak to od Nationale-Nederlanden.
37 komentarzy
Bardzo przydatny wpis. Warto przeczytać.
Bardzo mądry i przydatny wpis. Ubezpieczenie to podstawa.
To jeszcze dłuuuugo przede mną ;)
To bardzo ważny temat i dotyczący wszystkich. Dobrze, że go poruszasz.
My ubezpieczaliśmy córkę w szkole, oferta w pełni nas satysfakcjonowała.
Zastanawiam się, czy jest opcja ubezpieczenia się od odpowiedzialności cywilnej za szkody powstałe z winy dziecka? Bo takie ruchliwe mniejsze i większe dzieci potrafią nie tylko sobie zrobić krzywdę ale też nabroić.
Takie ubezpieczenie nazywa się OC w zyciu prywatnym
Też uważam, że lepiej jest dziecko ubezpieczyć samodzielnie. Wtedy mamy pewność, że oferta w pełni nas satysfakcjonuje.
My ubezpieczamy dzieciaki w placówkach
Ale teraz tak myśląc dłużej o tym co napisałaś powinnam się lepiej zorientować co się nam lepiej opłaca. Ale czasami z braku czasu idzie się na łatwiznę
Takie wybory jeszcze przede mną :)
Wpis bardzo przydatny dla każdego rodzica!
My mamy ubezpieczenie rodzinne, szkoły i przedszkola nie obejmuje akurat, tam wystarczy ubezpienie placówki.
Moi rodzice zawsze mnie ubezpieczali i nigdy z tych pieniędzy nie skorzystaliśmy, podejrzewam, że dopiero, gdyby przestali płacić to coś by mi się stało – taka ironia losu.
ja od kilku lat ubezpieczam samodzielnie moje dzieciaki, mam zaufanego ubezpieczyciela :)
Płacę co roku składki w szkole, na szczęście jeszcze nigdy nie okazały się potrzebne :)
bardzo ważny temat poruszasz, a uważam, że za mało się o nim mówi
super że poruszasz tak ważny temat o którym tak mało się mówi
Mało rodziców wie o tym, co poruszyłaś. Kupują ubezpieczenie grupowe w przedszkolu czy szkole nie myśląc o sumach ubezpieczenia, warunkach i opcjach. Ja mam to szczęście, że mam koleżankę, z którą zawsze sprawdzam i porównuje oferty, żeby nie kupować w ciemno byle taniej.
Bardzo przydatny wpis dla wszystkich rodziców , ja też zadbałam o o ubezpieczenie dla swojej córki od małego :) Dzieci są ciekawe świata , a 24h/7 nie zawsze udaje się je upilnować, temat bardzo ciekawy i wart przemyślenia.
Ciekawy wpis, warto rozważyć różne rozwiązania.
Myalurat korzystamy ze standardowego ubezpieczenia w placówce – ale przyjrzę się bliżej tej kwestii i być może zmienimy zdanie.
Wpis baaardzo przydatny:-)
Ps. Pytanie skąd kurteczki dzieci? śliczne
Dziękuję! A obydwie kurtki są ze sklepu ZARA ;)
Zdecydowanie samodzielne ubezpieczenie jest dobrym wyborem. W ubezpieczeniu wszystko musi być jasno i wyraźnie napisane, bez dwuznaczności. Po to się płaci aby mieć konkretne zabezpieczenie. Wpis oczywiście polecam!
fajny temat
trudny wybór wśród tylu ofert dookoła, ale na pewno ważna sprawa
temat tematem, ale te jesienne zdjęcia są piękne :)
U mnie starszy syn ma ubezpieczenie w liceum a mlodszego ubezpieczylam sama. Bardzo dobrze, że o tym piszesz. Uważam, że wykupienie ubezpieczenia powinno być standardem.
Ja zawsze ubezpieczałam córkę standardowo przez placówkę w której się uczy, jedynie jak wyjeżdżamy na wakacje to wykupujemy dodatkowe ubezpieczenie, żeby czuć się bezpiecznie.
przydatne informacje
Bardzo przydatny wpis. Niedługo będziemy się rozglądać w ofertach.
Dzięki za ten art. Szukałam takich porad właśnie :)
Jeżeli chodzi o ubezpieczenie NNW dla dziecka, z pewnością warto spytać koleżanek-mam, gdzie one mają i czy są zadowolone. Warto również przejrzeć wszelkiego rodzaju porównywarki oraz opinie w sieci :)
Ubezpieczenie NNW dla dziecka to dodatkowa możliwość zabezpieczenia naszych pociech i warto z niej skorzystać. Tak na prawdę ubezpieczenia rodzinne, w szkole czy innych placówkach edukacyjnych nie dają nam dużej puli ubezpieczenia, dlatego warto pomyśleć o NNW. Wybierzmy jednak najkorzystniejszą ofertę ubezpieczenia i nie dajmy nabić się w butelkę. Korzystajmy tylko z rzetelnych porównywarek ubezpieczeń.
Nie jestem zwolenniczką ubezpieczania moich dzieci w szkole, wolę porównać sobie najlepsze ofery i wybrać najbardziej pasującą. Poza tym sama jestem stroną jeżeli coś się stanie. Ubezpieczenie nnw w Chorzowie biorę z https://cubii.pl/ubezpieczenie-nnw/ dla siebie i dla dziecka.
Dzisiaj ubezpieczenie to podstawa. :)